Gorbaczow pełnił funkcję sekretarza generalnego Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego oraz przewodniczącego Prezydium Rady Najwyższej ZSRR. Był ostatnim przywódcą ZSRR i zarazem jedynym prezydentem tego kraju. W 1990 roku trzymał Pokojową Nagrodę Nobla.
Z wykształcenia prawnik i ekonomista agronom, karierę partyjną rozpoczynał w Kraju Stawropolskim. Od 1971 roku był członkiem Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego (KPZR), odpowiedzialnym za rolnictwo, ale szybko zyskał wpływ również na inne dziedziny. W 1985 roku został sekretarzem generalnym KPZR. Od 1988 roku był także przewodniczącym prezydium Rady Najwyższej ZSRR, czyli formalnie – głową państwa.
Z jego inicjatywy rozpoczęła się trwająca w latach 1985-1991 próba wielostronnych reform w państwie znana jako “pieriestrojka” – przebudowa. Faktycznie jej celem była poprawa ustroju (a nie jego zmiana), poprzez wsparcie demokratyzacji i zwiększenie wpływu społeczeństwa na władzę, rozszerzenie praw kolektywów pracowniczych i organizacji społecznych, poprawę funkcjonowania prawa. Gorbaczow zainicjował politykę “głasnosti” (jawności) która zaowocowała przyjęciem w 1990 roku ustawy o zniesieniu cenzury państwowej.
Gorbaczow zadecydował o powrocie z zesłania fizyka i obrońcy praw człowieka Andrieja Sacharowa, w ZSRR rozpoczął się proces przywracania dysydentom obywatelstwa ZSRR i rehabilitacji ofiar represji politycznych. Skutki reform gospodarczych były jednak niejednoznaczne: Gorbaczowowi nie udało się wesprzeć nieefektywnej gospodarki planowej, pojawiła się hiperinflacja i długotrwały spadek gospodarczy.
Gorbaczow jest w oczach Rosjan bodaj najbardziej niejednoznacznie postrzeganym przywódcą ich kraju.
W 2015 roku, przy okazji 30. rocznicy pieriestrojki, niezależne Centrum Lewady zapytało Rosjan o jej ocenę. 55 procent uznało, że przyniosła ona więcej szkody niż pożytku. Dwukrotnie mniej – 24 procent – uważało, że przyniosła więcej korzyści. Następstwem reform stał się bowiem – w ocenie wielu ówczesnych obywateli ZSRR – nie tylko rozwój demokracji, lecz i utrata “porządku” w państwie, z krwawymi konfliktami narodowościowymi włącznie.
Współcześnie wielu rodaków Gorbaczowa wspomina jego epokę przez pryzmat tego, czym się ona zakończyła: rozpadu Związku Radzieckiego. Choć porozumienia białowieskie z 1991 roku podpisał nie Gorbaczow, a Borys Jelcyn, Rosjanie oceniają, że to jego działania do tego doprowadziły.
Z rządami Gorbaczowa związane są takie epokowe wydarzenia, jak zakończenie wyścigu zbrojeń, wycofanie wojsk radzieckich z Afganistanu czy zjednoczenie Niemiec. Ze względu na te dokonania Gorbaczow cieszył się szacunkiem i sympatią na Zachodzie. W 1990 roku otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla za działania na rzecz rozbrojenia nuklearnego i umocnienia bezpieczeństwa światowego, które podjął po spotkaniu z prezydentem USA Ronaldem Reaganem w Reykjaviku w 1986 roku.
W oczach wielu Rosjan te dokonania na arenie międzynarodowej nie zawsze były pozytywne dla ich kraju. Zakończenie zimnej wojny i wyprowadzenie wojsk radzieckich z NRD i z Europy Wschodniej przez wielu do dziś uważane są za okazanie słabości wobec Zachodu, zbytnie ustępstwo czy wręcz zdradę.
O ocenę postaci Gorbaczowa socjolodzy pytali Rosjan wielokrotnie. Twórca pieriestrojki przez wielu Rosjan – pomiędzy 44 i 49 procent w ostatniej dekadzie – postrzegany był obojętnie. Jego dorobek postrzegany jest niejednoznacznie, a przy tym nie był on uważany we współczesnej Rosji za czynnego polityka. W 1996 roku próbował startować w wyborach prezydenckich, ale uzyskał znikome poparcie. Próbował utworzyć partię socjaldemokratyczną, jednak ona także nie odegrała większej roli w kraju.
Gorbaczow założył dwie organizacje społeczne: ekologiczny Międzynarodowy Zielony Krzyż i Fundację Gorbaczowa, poświęconą studiom politycznym.
W ostatnich dwóch dekadach twórca pieriestrojki często krytykował Zachód, zwłaszcza USA, zarzucając im triumfalizm i dążenie do dominacji w świecie. Negatywnie oceniał rozszerzenie NATO i plany budowy tarczy antyrakietowej w Europie Wschodniej. Krytykował sankcje zachodnie wobec Moskwy i opowiedział się za przynależnością anektowanego w 2014 roku Krymu do Rosji. Jednocześnie wielokrotnie krytykował brak demokracji w swej ojczyźnie