Prezydent zaznaczył, że sytuacja jest stale monitorowana, a wywiad został wzmocniony, aby skutecznie reagować na ewentualne zagrożenia.
Gitanas Nauseda wyraził także gotowość litewskich sił zbrojnych do wesprzeć straż graniczną, jeśli zajdzie taka potrzeba. Prezydent podkreślił, że istnieje pokusa wykorzystania obecności wagnerowców w celu prowokacji, w tym przeciwko sąsiednim krajom, takim jak Polska i Łotwa. Istnieją obawy, że taka obecność może prowadzić do różnych niebezpiecznych sytuacji i eskalacji napięć w regionie.
Były oficer litewskich sił specjalnych, Aurimas Navys, zauważył, że nie tylko trzeba mówić o najemnikach Wagnera i ich przywódcy, Jewgieniju Prigożynie, ale również o samej Rosji. Przytoczył on fakt, że na Białorusi stacjonuje duży kontyngent rosyjskich sił regularnych, co samo w sobie stanowi zagrożenie. Liczba żołnierzy oraz nieznana ilość agentów służb specjalnych i prowokatorów sprawiają, że sytuacja jest niepokojąca.
Navys ostrzegł, że choć mało prawdopodobne jest planowanie dużej operacji, to istnieje ryzyko prowokacji za pośrednictwem małych grup pod przykrywką nielegalnych migrantów lub cywilów. Wróg, jakim jest Rosja, nie przestrzega zasad wojny i prawa humanitarnego, co sprawia, że sytuacja jest trudna do przewidzenia.
Litewskie media poinformowały o przesunięciu ponad 100 najemników grupy Wagnera w kierunku przesmyku suwalskiego niedaleko Grodna na Białorusi. To tylko potwierdza istniejące obawy władz litewskich dotyczące zagrożenia w regionie.
Obecność wagnerowców i ruchy wojskowe w pobliżu litewskiej granicy wymagają stałego monitorowania i szybkiej reakcji ze strony władz. Sytuacja jest trudna do przewidzenia, ale Litwa jest gotowa podjąć wszelkie niezbędne działania w celu ochrony swojej granicy i bezpieczeństwa narodowego. Wszystkie kraje w regionie powinny ściśle współpracować, aby zapobiec potencjalnym zagrożeniom i działaniom prowokacyjnym, które mogą zagrażać stabilności i bezpieczeństwu.