– Ministerstwo zdrowia od samego początku zaprasza nas do merytorycznej dyskusji, do merytorycznego dialogu, którego nie umożliwia. Nie jesteśmy w stanie się odnieść do materiałów, na podstawie których ministerstwo informuje państwa o kosztach naszych postulatów – zauważyła Anna Bazydło, wiceprzewodnicząca Porozumienia Rezydentów.
– Trudno jest się odnosić do postulatów czy propozycji strony rządowej, ponieważ strona rządowa żadnej propozycji nie przedstawiła i to jest główny punkt, gdzie trudno prowadzić merytoryczne rozmowy na temat propozycji, która nie istnieje – dodał Piotr Pisula z Porozumienia Rezydentów.
– Zaprezentowaliśmy 3 możliwości w ujęciu procentowym, konkretne możliwości, jakby wyglądały wzrosty najniższego wynagrodzenia, ale jeszcze dodatkowo szeroko omówiliśmy kwestie wyceny świadczeń. Dla nas najważniejsze jest to, że my zaprezentowaliśmy konkretną perspektywę i konkretne nakłady – podkreśla wiceminister zdrowia Piotr Bromber.