Alarm pojawił się na lotniskach w Lille, Lyonie, Tuluzie, Nicei, Beauvais i Nantes. Groźby terrorystyczne dotyczyły wiadomości przesłanych drogą elektroniczną, a w niektórych przypadkach również podejrzanych pakunków na terenie lotnisk. Na szczęście, na lotnisku Lyon-Bron potwierdzono, że alarm był fałszywy.
To jednak tylko jedno z wielu zdarzeń, które wywołały wzrost poziomu zagrożenia terrorystycznego we Francji. Już od piątku w kraju obowiązuje najwyższy stopień zagrożenia terrorystycznego. Decyzja ta została podjęta po ataku islamisty w szkole w Arras. 20-letni Mohammed Mogouczkow, Czeczen z rosyjskim obywatelstwem, uzbrojony w nóż, zaatakował nauczyciela, podcinając mu gardło, oraz ranił kilka innych osób. W trakcie ataku krzyczał „Allahu Akbar!”.
Wzrost poziomu zagrożenia terrorystycznego jest również związany z wezwaniami Hamasu do globalnego dżihadu. W odpowiedzi na to, we Francji zmobilizowano 7 tysięcy żołnierzy, którzy mają pełnić służbę ochronną w miejscach takich jak szkoły, miejsca kultu religijnego, muzea i inne potencjalne cele dla terrorystów.
To jednak nie koniec incydentów związanym z zagrożeniem terrorystycznym. Wcześniej Pałac Wersalski, Luwr oraz Dworzec Lyoński w Paryżu zostały ewakuowane z powodu otrzymanych ostrzeżeń. Ponowne zamknięcie Pałacu Wersalskiego miało miejsce z powodu informacji o podłożonej bombie.
W międzyczasie doniesienia media o incydencie w Niemczech sugerują, że również tam sytuacja jest napięta. W Berlinie doszło do próby podpalenia budynku, w którym mieści się m.in. synagoga i należy do społeczności żydowskiej. Sprawcy rzucili w budynek dwa koktajle Mołotowa.
Wzrost poziomu zagrożenia terrorystycznego stanowi poważne wyzwanie dla władz i służb bezpieczeństwa, które muszą podjąć skoordynowane działania, aby zapewnić bezpieczeństwo obywatelom i chronić najważniejsze obiekty publiczne.