Rozporządzenie Ministra Środowiska nowelizujące przepisy z 2012 r. zostało opublikowane w czwartek w Dzienniku Ustaw. Nowe prawo – zgodnie z vacatio legis – zaczęło obowiązywać dzień po ogłoszeniu rozporządzenia, czyli w piątek.
Nowe przepisy stanowią, że alarm smogowy będzie ogłaszany przy przekroczeniu średniodobowej wartości 150 mikrogramów na m sześc. dla pyłu PM10, poziom informowania ustalono na 100 mikrogramów. Wartości te są o dwa razy niższe niż te określone w rozporządzeniu z 2012 roku, kiedy wynosiły odpowiednio 300 i 200 mikrogramów. Oznacza to też, że społeczeństwo będzie częściej informowane o wysokich stężeniach zanieczyszczeń w powietrzu.
Na początku kwietnia MŚ zaproponowało nowe poziomy informowania i alarmowania o smogu – odpowiednio na poziomie 250 i 150 mikrogramów na metr sześc. dla pyłu PM10. Zostały one skrytykowane przez Polski Alarm Smogowy (PAS). Aktywiści z PAS wskazywali, że mimo proponowanego przez MŚ obniżenia poziomów, nadal byłyby one najwyższe w UE i trzykrotnie wyższe niż we Francji czy we Włoszech. PAS dodawał, że gdyby przyjąć takie progi alarmowania, jakie zaproponowało MŚ, to w Małopolsce w 2018 roku nie było ani jednego dnia, w którym by ogłoszono alarm smogowy. Na Śląsku takie dni w ubiegłym roku były trzy. Zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wskazują, że dopuszczalne stężenia dobowe dla pyłu PM10 nie powinny przekraczać 50 mikrogramów, a dla pyłu PM2,5 – 25 mikrogramów na metr sześc.
Krytycznie o tamtych wartościach informowania i alarmowania o smogu wyrażali się również eksperci resortu zdrowia. Postulowali oni obniżenie progów do 80 mikrogramów dla alarmu i 60 mikrogramów dla poziomu informowania.
Ostatecznie resort środowiska zaproponował normy na poziomie 150 i 100 mikrogramów, na wprowadzenie których zgodę wydał Minister Zdrowia. Rozporządzenie Ministra Środowiska musiało zostać wydane w porozumieniu z szefem MZ.
Według MŚ normy w wysokości 150 mikrogramów dla alarmu i 100 dla poziomu informowania, będą spełniać swoją rolę w informowaniu obywateli oraz ich ostrzegania przed dużymi zanieczyszczeniami powietrza. Kolejnym argumentem, który przemawia – według MŚ – za trochę wyższymi progami (niż tymi proponowanymi przez MZ), jest rola samorządów w ostrzeganiu społeczeństwa i kosztów z tym związanych.
Zgodnie ze znowelizowanym Prawem ochrony środowiska, samorządy będą musiały przygotować nowe programy ochrony powietrza oraz plany działań krótkoterminowych dot. walki ze smogiem, które będą przekazane do KE do 30 czerwca 2020 roku.
W przypadku ryzyka wystąpienia w danej strefie przekroczenia poziomu alarmowego, informowania zarząd województwa w ciągu 12 miesięcy od otrzymania informacji tym ryzyku od Głównego Inspektora Ochrony Środowiska będzie musiał opracować i przedstawić do zaopiniowania właściwym wójtom, burmistrzom lub prezydentom miast projekt uchwały ws. planów działań krótkoterminowych.
Plan będzie musiał zawierać listę doraźnych działań jakie należy podjąć w celu ograniczenia zagrożenia smogowego jeżeli ono wystąpi. Chodzi np. o wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej, intensyfikacji kontroli palenisk domowych, ograniczeniu ruchu samochodowego na obszarach gdzie przekroczone są poziomy alarmowe.
Piotr Woźny, prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz pełnomocnik premiera ds. programu Czyste Powietrze ocenił w niedawnej rozmowie z PAP, że pierwszą skokową poprawę jakości powietrza będzie można już zauważyć za niecałe dwa lata, po sezonie grzewczym 2020/2021. Od 1 lipca 2020r. wejdzie w życie przepis rozporządzenia dotyczącego jakości paliw stałych, który ma wyeliminowywać z rynku najgorszej jakości węgiel.
Dodawał, że za dwa lata, byłby zwolennikiem dalszego obniżenia progów do 80 mikrogramów dla alarmu i 60 mikrogramów dla informowania – zgodnie z rekomendacjami Ministerstwa Zdrowia.
Ograniczyć smog, ma m.in. również realizowany program Czyste Powietrze, w którym właściciele domów jednorodzinnych mogą starać się o dotacje na termomodernizację i wymianę pieców grzewczych na te bardziej ekologiczne. Budżet programu na 10 lat to ponad 100 mld zł. Po roku obowiązywania programu złożono ponad 86 tysięcy wniosków na łączną kwotę blisko 2 mld zł, a zarządy wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej podjęły dotychczas blisko 51 tys. uchwał o udzieleniu dofinansowania na prawie 1 mld zł.
W przypadku wystąpienia dużego smogu i przekroczenia poziomu informowania dla pyłu PM10 w powietrzu, w celu zmniejszenia narażenia na wysokie stężenia zanieczyszczeń w powietrzu, małym dzieciom, kobietom w ciąży, osobom starszym oraz osobom z chorobami serca lub układu oddechowego zaleca się ograniczenie przebywania poza budynkami. W takiej sytuacji zalecane jest również powstrzymanie się od aktywności fizycznej na otwartym powietrzu.
Z kolei w przypadku przekroczenia poziomu alarmowego dla pyłu PM10, ze względu na bardzo wysokie stężenia zanieczyszczeń w powietrzu, zaleca się ograniczenie przebywania poza budynkami do niezbędnego minimum. Część samorządów w przypadku wystąpienia poziomów alarmowych wprowadza darmowe przejazdy komunikacją miejską.
Zgodnie z raportami WHO i agend europejskich, z powodu smogu i powikłań wynikających ze złej jakości powietrza, w Polsce umiera 47 tys. osób rocznie. Za największe emisje zanieczyszczeń, w tym pyłów zawieszonych PM2,5, PM10 oraz benzo(a)pirenu odpowiada sektor bytowo-komunalny (np. piece grzewcze, palenie śmieci) oraz transport.
Według opublikowanego w czerwcu raportu firm Deloitte oraz InnoEnergy, co roku UE płaci za smog około 2,9 proc. wygenerowanego na jej terenie PKB. Tylko w przypadku Polski to 111 mld zł rocznie. (PAP)