W wypompowywaniu wody pomogli miejscowi strażacy. Dyrektora zwraca uwagę na problem w braku odwodnienia budynku.
W kilkanaście minut zniszczone zostały również samochody i uprawy rolnicze. – Burza była dosyć mocna, grad drobniejszy i grubszy, tak że synowi stłukło samochód. Maska do wymiany, szyba i dach też uszkodzony – powiedziała pani Teresa z Jerzmanowic. – Przeszło takie gradobicie, że myśleliśmy, że dachy pozrywa. Samochodów dużo poniszczonych u ludzi – dodała pani Bożena.