Właścicielowi psów, które śmiertelnie pogryzły chłopca w Przemyślu, grozi do pięciu lat więzienia

Lekarze przegrali walkę o życie chłopca pogryzionego w Przemyślu przez dwa agresywne psy. Chłopiec zmarł w czwartek (01.10) rano. Sprawę bada prokuratura. Zostaną powołani biegli behawioryści, którzy ustalą, czy psy nie były uczone agresywnych zachowań. Śledczy sprawdzą też, czy zwierzęta pochodzą z legalnej hodowli.

Obecnie, jak podaje prokuratura, śledztwo zmierza w kierunku “nieumyślnego spowodowania śmierci w związku z umyślnym narażeniem na doznanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu”. Grozi za to do pięciu lat więzienia.

Od dzisiaj sytuacja uległa zmianie. W związku ze śmiercią dziecka, które nie przeżyło bardzo ciężkich urazów i obrażeń, których doznało w wyniku pogryzienia przez psa. Śledztwo idzie teraz w kierunku przestępstwa z art 155 kk, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci w związku z umyślnym narażeniem na niebezpieczeństwo doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu bądź śmierci

wyjaśniła rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Przemyślu Marta Pętkowska.