Wielka tragedia pod Wenecją: autobus turystyczny spadł z wiaduktu, 21 ofiar śmiertelnych

Wstrząsająca wiadomość dotarła do nas z Wenecji. Autobus turystyczny wypadł z wiaduktu i stanął w płomieniach, powodując śmierć co najmniej 21 osób, w tym dwóch dzieci. Wśród ofiar znaleźli się obywatele różnych narodowości, co podkreśla międzynarodowy charakter tragedii.

Zdarzenie miało miejsce w dzielnicy Mestre, gdzie autobus przejechał przez metalową barierę ochronną i spadł z wysokości około 15 metrów. Prefekt miasta, Michele Di Bari, potwierdził wśród ofiar śmertelnych obywateli Ukrainy, Niemiec i Włochów.

„To apokaliptyczna scena, brak słów” – napisał w mediach społecznościowych burmistrz Wenecji, Luigi Brugnaro, nazywając zdarzenie “wielką tragedią”.

Większość ofiar to młodzi ludzie, ale wśród nich były także dzieci i kilka osób dorosłych. Minister spraw wewnętrznych, Matteo Piantedosi, nie wykluczał, że liczba ofiar może wzrosnąć. Piętnaście osób odniosło obrażenia, w tym pięć jest w stanie ciężkim.

Informacje wstępne sugerują, że autobus miał być wynajęty przez lokalną firmę turystyczną, mającą na celu przewiezienie turystów z historycznego centrum Wenecji na kemping w Marghera. Zetknięcie pojazdu z kablami zasilającymi mógł być przyczyną wybuchu pożaru, zwłaszcza że autobus miał być napędzany metanem.

Na miejscu wypadku pojawiły się osoby świadkujące wypadku. 27-letni pracownik z Gambii opowiedział, jak pomógł wydobyć z płonącego wraku kilka osób. Przyczyny wypadku są wciąż nieznane. 40-letni kierowca, z doświadczeniem pracy w branży autobusowej od siedmiu lat, nie próbował hamować przed tragicznym wypadkiem. Istnieje teoria, że mógł doznać nagłego zachorowania tuż przed tragedią.

Następnego dnia po zdarzeniu, strażacy usunęli rozbity autobus z miejsca wypadku. Dla rodzin ofiar i świadków tragedii został utworzony punkt wsparcia w pobliskim szpitalu z udziałem psychologów i psychiatrów.