Od początku przypuszczano, że w chwili wybuchu w domu mogło być osiem osób. Strażacy nadal odgruzowują teren ręcznie, nie mając pewności, czy ofiar nie jest więcej. W okolicy prowadzono roboty budowlane, ktoś mógł być w piwnicy.
Przyczyny zdarzenia nie są jeszcze znane. Artur Michniewicz z Polskiej Spółki Gazownictwa powiedział wcześniej, że prawdopodobnie do wybuchu doszło wskutek przewiercenia znajdującego się w budynku gazociągu podczas robót wykonywanych przez firmę zewnętrzną.
Prokuratura w Bielsku-Białej wszczęła dochodzenie w sprawie wybuchu.