Wybuch gazu w Szczyrku (woj. śląskie) zniszczył trzykondygnacyjny dom. Ratownicy znaleźli w gruzach ciała ośmiu ofiar, w tym czworga dzieci. Proces w tej sprawie ruszył przed Sądem Okręgowym w Bielsku-Białej. Na ławie oskarżonych zasiadło sześć osób, w tym trzy bezpośrednio odpowiadające za wybuch.
szczyrk
Jest akt oskarżenia w sprawie wybuchu gazu i zawalenia domu w Szczyrku. W wyniku eksplozji, do której doszło w grudniu 2019 roku, zginęło osiem osób, w tym czworo dzieci. Prokuratura postawiła zarzuty sześciu osobom.
Stoki narciarskie są wciąż zamknięte, jednak wyciągi działają. Niektórzy turyści omijają panujący w całym kraju zakaz jazdy na nartach i zjeżdżają na sankach. Taka sytuacja jest m.in. w Szczyrku, który w ten weekend przeżywał prawdziwe oblężenie.
Bielski sąd zdecydował o aresztowaniu trzech osób podejrzanych o spowodowanie wybuchu gazu w Szczyrku, w wyniku którego zginęło osiem osób. O zastosowanie wobec zatrzymanych aresztu tymczasowego wnioskowała prokuratura, prowadząca śledztwo w sprawie tej tragedii.
Szczyrk pożegnał ośmioro członków rodziny, która na początku grudnia zginęła w swoim domu w wyniku wybuchu gazu. W pogrzebie wzięło udział około półtora tysiąca osób. Po uroczystej mszy kondukt żałobny przeszedł główną ulicą miasta. Sprawę katastrofy wyjaśnia bielska prokuratura, która postawiła zarzuty trzem osobom z firm realizujących prace budowlane. Chce...
Trzy osoby zatrzymane w sprawie wybuchu gazu w Szczyrku. To prezes firmy budowlanej, która zleciła przewiert pod ul. Leszczynową i dwaj pracownicy firmy, która wykonywała zlecenie.
Uroczystości pogrzebowe ośmiu ofiar katastrofy domu w Szczyrku rozpoczęły się w czwartek w południe w miejscowym kościele św. Apostołów Piotra i Pawła. W żałobnej mszy św. uczestniczy rodzina ofiar oraz wielu przyjaciół, znajomych i mieszkańcy Szczyrku.
Istnieje związek pomiędzy wybuchem gazu w Szczyrku a pracami budowlanymi prowadzonymi pod ulicą; domniemanie na ten temat stało się faktem - poinformowała rzecznik prokuratury okręgowej w Bielsku-Białej Agnieszka Michulec. Jak przekazała, oględziny ujawniły miejsce przerwania gazociągu.
Fundacja "Let's Go" z Sosnowca zorganizowała zbiórkę pieniędzy dla 34-letniej Katarzyny Kaim, która w tragedii w Szczyrku straciła dom i rodzinę.
Prokuratorzy prowadzą oględziny miejsca katastrofy w Szczyrku, gdzie wyniku środowego wybuchu gazu zginęło osiem osób. Chcą przyjrzeć się nie tylko posesji po zawalonym domu, ale też znaleźć miejsce ewentualnego uszkodzenia gazociągu – konieczne będą prace odkrywkowe, by dokopać się do rury.