Jak zaznacza szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmund Andrzejczak, który o szczegółach tej transakcji rozmawiał ze swoim amerykańskim odpowiednikiem generałem Markiem Milleyem, termin finalizacji kontraktu będzie zależał od mocy produkcyjnych amerykańskiego przemysłu obronnego. Ten zaś jest obecnie mocno obciążony w związku ze wsparciem udzielanym przez Stany Zjednoczone walczącej z rosyjską inwazją Ukrainie.
Pytany, czy Polsce potrzebne jest aż pół tysiąca wyrzutni HIMARS, generał Andrzejczak podkreślił, że wobec zagrożenia ze wschodu nasz kraj potrzebuje jak największego potencjału w zakresie odstraszania.
– Rosja musi zrozumieć, że nie znaczy nie – stwierdził generał.