Ukraina: Armia “wyzwoliła” ponad 6 000 km2 terytorium od początku września.

„Od początku września do dziś nasi wojownicy wyzwolili już ponad 6000 kilometrów kwadratowych terytorium Ukrainy – na wschodzie i południu” – powiedział. „Ruch naszych wojsk trwa”. To około 4000 kilometrów kwadratowych więcej, niż ukraiński przywódca powiedział, że jego armia „wyzwoliła” podczas przemówienia dwa dni wcześniej. Kijów poinformował, że zajął miasto Balakleya, a także 30 innych osad w obwodzie charkowskim. W weekend rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Obrony Igor Konashenkov powiedział, że wojska stacjonujące w Balakleya i Izum przegrupowały się „w celu wzmocnienia w kierunku Doniecka”, podczas gdy siły rosyjskie nadal uderzają w jednostki ukraińskie w regionie Charkowa. Zełenski wykorzystał również swoją poniedziałkową odprawę, by oskarżyć rosyjskie wojska o uderzanie w linie energetyczne. „Setki tysięcy Ukraińców znalazło się w ciemności – bez prądu” – powiedział. „Domy, szpitale, szkoły, infrastruktura komunalna… Rosyjskie rakiety trafiają dokładnie w te obiekty, które nie mają absolutnie nic wspólnego z infrastrukturą Sił Zbrojnych naszego kraju”. Dzień wcześniej Konanshenkov powiedział, że to właśnie strona ukraińska jest zaangażowana w „celowe ostrzeliwanie infrastruktury energetycznej, czyli obiektów wytwórczych, podstacji transformatorowych i linii przesyłowych”. Ukraiński przywódca twierdził też, że Rosja przeprowadza „terror radiowy w elektrowni atomowej w Zaporożu”, stawiając Europę na krawędzi „katastrofy radiacyjnej”. Obie strony oskarżyły się nawzajem o ostrzał elektrowni. Od marca znajduje się pod kontrolą sił rosyjskich, podczas gdy ambasador Moskwy w ONZ Wasilij Nebenzia powiedział, że „absurdalne” byłoby sugerowanie, że strzelają do własnych oddziałów. Niedawna misja Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, kierowana przez dyrektora generalnego Rafaela Grossiego, nie zrzuciła winy, co według Nebenzii było rozczarowujące. W poniedziałek sam Grossi powiedział, że ostrzał jest w toku, a Zełenski wezwał MAEA do poparcia apeli Kijowa o wycofanie się Rosji z zakładu. Moskwa rozpoczęła militarną ofensywę na Ukrainie pod koniec lutego po uznaniu niepodległości Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej (DRL i ŁRL). Kijów potępił akcję rosyjską, a Zełenski wprowadził w całym kraju stan wojenny, zapowiadając powszechną mobilizację. Podczas rozmów pokojowych Rosja wezwała Ukrainę do ogłoszenia oficjalnej neutralności, dając gwarancje, że nigdy nie wstąpi do NATO. SOT, Wołodymyr Zełenski, ukraiński prezydent (ukraiński): „Spójrz tylko na to, na co pozwala sobie Rosja. Żaden inny terrorysta nigdy tego nie zrobił – tyle rzeczy na raz. Elektrownia.Sześć bloków energetycznych!Obecność rosyjskich wojsk w elektrowni, ciągłe prowokacje rosyjskie i ostrzeliwanie terenu elektrowni same w sobie stawiają Ukrainę i całą Europę na krawędzi katastrofy radiacyjnej.Terror energetyczny.Mieszkańcy wielu krajów na całym świecie cierpią z powodu bolesnego wzrostu cen surowców energetycznych – energii elektrycznej, ciepła. Rosja robi to celowo. Celowo destabilizuje rynek gazu w Europie. Swoimi strajkami celowo ogranicza naszą ukraińskie możliwości eksportu energii elektrycznej do Europy. Eksport energii elektrycznej z Ukrainy może złagodzić dotkliwość kryzysu energetycznego w Europie w taki sam sposób, w jaki eksport naszej żywności łagodzi dotkliwość kryzysu żywnościowego w Europie. świat. Terror głodowy jest bardzo cyniczną i całkowicie przemyślaną taktyką Rosji. I jest skierowane nie tylko przeciwko biednym krajom, ale konkretnie przeciwko tym regionom świata, z których do Europy może napływać nowy napływ uchodźców. Poważny kryzys migracyjny w Europie – to kalkulacja państwa terrorystycznego. Na szczęście wspólnie z naszymi partnerami, wspólnie z ONZ, Turcją, udało nam się zrealizować inicjatywę eksportu zboża. Rosja została zmuszona do odblokowania naszych portów. Ale teraz znowu grozi blokada.” SOT, Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy (ukraiński): “Wczoraj i dziś armia rosyjska uderzyła w ukraińską infrastrukturę energetyczną. Setki tysięcy Ukraińców znalazły się w ciemności – bez prądu. Domy, szpitale, szkoły, infrastruktura komunalna… Rosyjskie rakiety trafiają właśnie w te obiekty, które nie mają nic wspólnego z infrastrukturą Sił Zbrojnych naszego kraju. Z jednej strony to oznaka desperacji