PolskaUkradł wódkę, teraz grozi mu 30 tys. zł. kary

Ukradł wódkę, teraz grozi mu 30 tys. zł. kary

Ewakuacja sklepu to efekt działania złodzieja, który przekazał pracownikowi ochrony, że jest zakażony koronawirusem. Wszystko działo się w piątkowy wieczór. Przybyli na miejsce mundurowi natychmiast wszczęli procedury, mające na celu ochronę zdrowia i życia klientów oraz pracowników sklepu.

Ukradł wódkę, teraz grozi mu 30 tys. zł. kary

W piątek wieczorem pracownik ochrony sklepu mieszczącego się w dzielnicy Bobrek zauważył, jak mężczyzna kradnie alkohol. Złodziej został ujęty. Łupem rabusia padły dwie butelki wódki. W trakcie czynności mężczyzna, poinformował pracownika, że może być zakażony koronawirusem. O zdarzeniu natychmiast zostali powiadomieni mundurowi z Zabrzańskiej. Informacja, że mężczyzna może być chory, uruchomiła wszystkie procedury mające na celu ochronę życia i zdrowia.

Sklep natychmiast zamknięto, a mundurowi podejmowali interwencję w kombinezonach ochronnych, maskach oraz rękawiczkach. Jak szybko ustalili stróże prawa, złodziej powiedział, że jest zakażony koronawirusem, aby uniknąć kary.

Dodał, że „w dzisiejszych czasach każdy może być chory”. 57-letni mieszkaniec Bytomia został zatrzymany. Noc spędził w policyjnym areszcie. Za kradzież mężczyzna został ukarany mandatem karnym. Ponadto odpowie przed wymiarem sprawiedliwości. W związku z wywołaniem fałszywego alarmu, prokurator wszczął w tej sprawie śledztwo. W tym przypadku sąd może wymierzyć karę nawet do 8 lat więzienia. Co ważne, o zdarzeniu śledczy poinformowali również służby sanitarne, który to organ, w drodze decyzji administracyjnej, może nałożyć grzywnę nawet do 30 tys.zł.

Wybrane dla Ciebie