Trybunał Konstytucyjny znowu odroczył decyzję ws. wyższości prawa krajowego nad unijnym.

Trybunał Konstytucyjny kolejny raz odroczył rozprawę w sprawie wniosku premiera Mateusza Morawieckiego dotyczącego wyższości prawa unijnego nad krajowym. Prezes Trybunału Julia Przyłębska uzasadniła, że w sprawie pojawiły się nowe okoliczności i podniesiono nowe zarzuty. Kolejna rozprawa ma odbyć się 30 września.

– Trybunał Konstytucyjny już tak się zachowywał, żeby podjąć odpowiednią decyzję, odpowiedni wyrok. To trwa, cierpliwość jest potrzebna, poczekajmy na ten wyrok – przekonuje Anna Milczanowska z PiS.

– Orzeczenie zgodnie z tezami przedstawionymi przez premiera będzie oznaczało, że na naszych oczach dokonuje się polexit – przestrzega Kamila Gasiuk-Pihowicz z Platformy Obywatelskiej.

– Julia Przyłębska ręka w rękę z premierem Morawieckim grają po to, żeby zyskać na czasie, żeby przez kilka tygodni machać szabelką przed instytucjami Unii Europejskiej i pokazywać, że mamy tutaj groźbę, że będziemy mieli bardzo poważny wyrok – ocenia Krzysztof Śmiszek z Lewicy.