Trwa afera z hiszpańskim pochodzeniem Hilarii Baldwin, żony Aleca. 36-latka przyznała, że oszukiwała

Trwa skandal z hiszpańskim pochodzeniem Hilarii Baldwin. Internauci zarzucili żonie Aleca Baldwina, że kłamie w kwestii swoich korzeni. 36-latka od lat mówi z hiszpańskim akcentem, raz nawet zapomniała na wizji jak po angielsku powiedzieć „ogórek”.

Na ślubie z aktorem pojawiło się też wiele hiszpańskich, tradycyjnych atrybutów, a przysięga była zarówno w języku angielskim, jak i hiszpańskim. Teraz, będąc pod ostrzałem mediów, wyznała, że urodziła się w Bostonie jako Hillary. Miała ukrywać swoje amerykańskie pochodzenie, by ochronić rodziców przed mediami, gdy zaczęła spotykać się z aktorem. Wprawdzie przez lata jeździła do Hiszpanii na wakacje, by odwiedzić rodzinę, ale nie jest w stanie stwierdzić, ile czasu tam spędzała. Nie uważa jednak, że jest winna przywłaszczenia kulturowego.