Tragedia w cieniu wieży Eiffla. Atak nożownika w Paryżu.

W ostatnią sobotę wieczorem, tuż przed 21:00 czasu lokalnego, serce Paryża zatrzęsło się w wyniku przerażającego ataku. W pobliżu ikonicznej Wieży Eiffla, na Quai de Grenelle, doszło do brutalnego ataku nożownika, który zakończył się śmiercią jednego mężczyzny i ranieniem dwóch kolejnych osób.

Ofiarą śmiertelną jest obywatel Niemiec, który został zaatakowany w obecności swojej żony. Minister Spraw Wewnętrznych Francji, Gérald Darmanin, podkreślił bohaterską interwencję taksówkarza, który uratował życie żony ofiary. Sprawca, uzbrojony również w młotek, zaatakował następnie dwa kolejne osoby, w tym Brytyjczyka, powodując poważne obrażenia.

Sprawcą okazał się 26-letni obywatel Francji, znany służbom bezpieczeństwa. Armand R., jak został zidentyfikowany w mediach, został ujęty przez policję po użyciu paralizatora. Został aresztowany pod zarzutem zabójstwa i usiłowania zabójstwa w kontekście terrorystycznym. Śledztwo w tej sprawie prowadzi francuska prokuratura antyterrorystyczna.

Obydwie ranne osoby, w tym 60-letni Francuz i turysta z Wielkiej Brytanii, otrzymały niezbędną pomoc medyczną, a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapewniło wsparcie rannemu obywatelowi.

W następstwie ataku, policja przeprowadziła operację w okolicach stacji metra Bir-Hakeim, a władze zaapelowały do ludzi o unikanie tego rejonu. Darmanin ujawnił, że sprawca krzyczał „Allahu Akbar” i wyraził niezadowolenie z sytuacji muzułmanów w Afganistanie i Palestynie. Sprawca był wcześniej skazany za planowanie ataku w 2016 roku i znajdował się na liście obserwowanych przez służby bezpieczeństwa. Podkreślono również, że cierpiał na zaburzenia psychiczne.

Prezydent Francji, Emmanuel Macron, wyraził swoje przemyślenia wobec wszystkich dotkniętych tym atakiem i podziękował służbom ratunkowym za szybką reakcję. Ten tragiczny incydent nastąpił zaledwie dwa miesiące po śmiertelnym ataku na nauczyciela w mieście Arras, co skłoniło rząd francuski do wprowadzenia najwyższego poziomu alarmu bezpieczeństwa narodowego.

Tragedia ta podkreśla ciągłe zagrożenie terrorystyczne we Francji,