“To był koszmar, nie wiedzieliśmy czy przeżyjemy”. Pasażerowie o awarii w czasie lotu z Kenii

Pasażerowie samolotu lecącego z Kenii do Warszawy, który przymusowo lądował w Etiopii, są w Polsce. Wrócili do kraju z 27-godzinnym opóźnieniem i jak sami podkreślają – tego lotu już nigdy nie zapomną. Powodem było najpierw zadymienie w luku bagażowym samolotu jeszcze przed startem, potem w trakcie lotu awaria silnika. Pasażerowie nie wykluczają, że będą domagać się odszkodowań od linii lotniczej.

– To był koszmar, myślę, że większość uczestników tego lotu żegnało się z życiem – mówił jeden z pasażerów po wylądowaniu w Warszawie.

– Ważne, że przeżyliśmy ten lot, ze nikomu się nic nie stało, wylądowaliśmy – podkreśla inny.