Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej poinformował o zakończeniu akcji ratunkowej w kopalni "Zofiówka", gdzie w miniony piątek (22.04) doszło do tąpnięcia.
wybuch-w-kopalnii
Kolejny górnik, poszkodowany w wybuchu metanu w kopalni Pniówek w Pawłowicach, zmarł we wtorek w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Wcześniej zmarło tam dwóch innych pacjentów, poszkodowanych na Pniówku. Łączna liczba ofiar śmiertelnych tej katastrofy wzrosła do siedmiu.
Ratownicy cały czas starają się dotrzeć do czterech górników poszukiwanych po sobotnim wstrząsie w kopalni Zofiówka. Udało im się już namierzyć sygnały z ich lamp. Teraz, aby dojść do poszkodowanych, konieczne jest pompowanie wody, która zalała końcową część wyrobiska.
W niedziele wieczorek zmarł 31-letni górnik z kopalni Pniówek w Pawłowicach, leczony w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich -poinformowała ta placówka.
Odstąpiono od prowadzenia akcji ratowniczej w celu wydobycie siedmiu górników z kopalni Pniówek. Akcja ratownicza będzie prowadzona w celu zaizolowania rejonu kopalni, żeby nie zagrażał funkcjonowaniu ludzi w innych częściach zakładu.
Wyższy Urząd Górniczy poinformował, że w kopalni Pniówek doszło do kolejnego wybuchu. Ranni zostali ratownicy. - Na teren kopalni wjechało osiem karetek pogotowia. Przed momentem lądował tutaj śmigłowiec LPR.
Wybuch i pożar w kopalni Pniówek w Pawłowicach zabił cztery osoby. Siedem osób jest wciąż poszukiwanych, ponad 20 rannych, wielu ciężko poparzonych. Prokuratura Okręgowa w Gliwicach wszczęła w środę śledztwo w sprawie nieumyślnego sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach w postaci wybuchu, które...
20 górników w szpitalach po wybuchach metanu w kopalni Pniówek. “Stan części pacjentów jest poważny”
Dwudziestu górników i ratowników przebywa w szpitalach po dwóch eksplozjach metanu, do których doszło w kopalni Pniówek w Pawłowicach. Jak mówią lekarze, stan części z nich jest poważny.
Chcę zdementować, jakoby czujniki metanu były zakrywane. Mamy potwierdzone protokolarnie, że wszystkie czujniki były sprawne i działały – powiedział Ivo Czelechovsky, rzecznik kopalni w Karwinie.Poinformował, że firma konsultowała ten temat z górnikami, którzy pracują w kopalni od wielu lat i oni też "zaprzeczają takim praktykom".
Z głębokim żalem musimy oznajmić, że niestety w wyniku wczorajszego wypadku w kopalni CSM Stonava zginęło 13 górników, w tym 11 Polaków i dwóch obywateli Republiki Czeskiej – poinformował rzecznik kopalni Stonava. Ivo Celechovsky wyjaśnił, że przyczyną katastrofy było zapalenie metanu na głębokości 800 metrów.