Pamięć o ofiarach stanu wojennego i przede wszystkim przekazywanie tragicznej historii kolejnym pokoleniom. W Gdańsku pod tablicą upamiętniającą zmarłych na Wybrzeżu Antoniego Browarczyka, Piotra Sadowskiego, Wacława Kamińskiego i Jana Samsonowicza zapłonęły znicze.
stan-wojenny
13 grudnia mija 41. rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Najtragiczniej na kartach historii zapisały się wówczas wydarzenia z kopalni "Wujek", gdzie zginęło 9 górników. W rocznicowych obchodach będą uczestniczyć m.in. prezydent Andrzej Duda oraz premier Mateusz Morawiecki. Uroczystości zaplanowano w całym kraju.
Z okazji 40. rocznicy wprowadzenia w Polsce stanu wojennego w Szczecinie odbyła się debata "Ulica i zagranica – pomoc dla Solidarności". Była poświęcona pomocy krajów zachodnich dla internowanych w stanie wojennym członków podziemia antykomunistycznego. Swoimi wspomnieniami dzielił się m.in. najsłynniejszy francuski kurier "Solidarności", a także działaczka opozycyjna Ludwika Wujec.
Co najmniej 38 osób zostało zabitych, a kilkadziesiąt zostało rannych podczas zamieszek w Jangonie. W sąsiednich miastach Hlaing Thar Yar i Shwepyitha wprowadzono stan wojenny.
Twórcy stanu wojennego, aby utrzymać się przy władzy, zgodzili się na niszczenie Polski, wypowiedzieli wojnę społeczeństwu polskiemu, chcieli zniszczyć "Solidarność". Stan wojenny był zbrodnią na narodzie polskim - powiedział w rozmowie z PAP działacz opozycji w czasach PRL Krzysztof Wyszkowski.
Premier Armenii Nikol Paszynian poinformował w niedzielę o wprowadzeniu w tym kraju stanu wojennego i powszechnej mobilizacji w związku z eskalacją sytuacji wokół Górskiego Karabachu. Taką samą decyzję ogłosił szef władz nieuznawanej republiki Górskiego Karabachu Araik Arutjunian.
13 grudnia 1981 r. - jak mówili przez te 38 lat Polacy i jak mówią w większości do dziś - to rocznica wywołania wojny jaruzelsko-polskiej, wypowiedzenia wojny przez Wojciecha Jaruzelskiego i komunistyczny reżim całej reszcie polskiego społeczeństwa - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda.
W wielu polskich miastach uczczono 37. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Na ulicach miast pojawiły się wtedy patrole milicji i wojska, a także pojazdy opancerzone. W wyniku stanu wojennego zginęło co najmniej kilkadziesiąt osób, a tysiące działaczy Solidarności internowano. Przedstawiciele stowarzyszenia „Młodzi Demokraci” upamiętnili tamte wydarzenia w Poznaniu i w Gdańsku.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zwołał nadzwyczajne posiedzenie ministrów i dowództwa armii Ukrainy. Zaproponował wprowadzenie stanu wojennego jako odpowiedź na wydarzenia w Cieśninie Kerczeńskiej.
Zgodnie z przyjętą dziś wieczorem decyzją Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Rady Obrony Ukrainy, wprowadziłem stan wojenny na całej Ukrainie od godz. 9 rano 28 listopada – ogłosił w orędziu telewizyjnym prezydent Petro Poroszenko. Stan wojenny potrwa 30 dni. Zwołana w nadzwyczajnym trybie Rada Najwyższa Ukrainy zatwierdziła prezydencki dekret.