Niemiecki kierowca urządził sobie rajd po Raciborzu. Prowadził pod wpływem alkoholu, a w jego organizmie stwierdzono dwa promile. 34-latek staranował kilka zaparkowanych samochodów. Jak mówią policjanci, to cud, że nikt nie zginął.
Niemiecki kierowca urządził sobie rajd po Raciborzu. Prowadził pod wpływem alkoholu, a w jego organizmie stwierdzono dwa promile. 34-latek staranował kilka zaparkowanych samochodów. Jak mówią policjanci, to cud, że nikt nie zginął.