Barbra Streisand odniosła się do oskarżeń o napaść seksualną wobec Michaela Jacksona. Stwierdziła, że wierzy w historie przedstawione w „Leaving Neverland”. Dodała jednak, że tamto doświadczenie nie zabiło chłopców, którzy mieli być zachwyceni z możliwości przebywania z wokalistą.