Sympatycy J. Bidena domagają się przeliczenia wszystkich głosów w Pensylwanii. D. Trump zapowiada batalię przed Sądem Najwyższym

Setki sympatyków Joe Bidena demonstrowało w Filadelfii, domagając się zliczenia wszystkich głosów. W Pensylwanii, w której leży Filadelfia, przepisy pozwalają na uwzględnienie głosów, które zostaną dostarczone przez pocztę do piątku (6.11), czyli trzy dni po oficjalnym terminie wyborów.

Prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że sprawę Pensylwanii skieruje do Sądu Najwyższego. Do tej pory sztab kandydata Republikanów złożył już pozwy o wstrzymanie liczenia głosów w trzech innych stanach.

Trump po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów ogłosił się ich zwycięzcą. Po przeliczeniu głosów korespondencyjnych, co doprowadziło do zmiany kandydata na prowadzeniu m.in. w Wisconsin i Michigan, sugerował, że doszło do wyborczego oszustwa i zapowiedział walkę w sądach o zmianę wyniku wyborów, ponieważ obecnie sondaże wskazują, że to Joe Biden zdobędzie większą liczbę głosów elektorskich i zostanie prezydentem USA.