– Nie wiem jak państwo ze spółdzielni wyobrażają sobie funkcjonowanie od północy do czwartej rano bez ciepłej wody. Jak ma się umyć kierowca tira czy np. pani wracająca z drugiej zmiany ze stacji benzynowej, z restauracji, bo są przecież zmiany dzienne, nocne. Jak państwo ze spółdzielni sobie to wyobrażają? No takie to jest trochę niefajne – mówi jedna z mieszkanek Łomży.
Wojciech Michalak, prezes zarządu Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, przekonuje jednak, że w związku z ogromnymi podwyżkami konieczne są oszczędności.
Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej zapewnia jednak, że do takiej sytuacji nie dopuści.
Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej zapewnia jednak, że do takiej sytuacji nie dopuści.