Jednym z głównych powodów dla utworzenia nowej partii jest zdobycie subwencji z budżetu. Jeśli Kukiz’15 wystartuje w jesiennych wyborach parlamentarnych samodzielnie i przekroczy próg wyborczy, ugrupowanie otrzyma pieniądze z budżetu. Alternatywnie, partia może podpisać umowę koalicyjną z PiS-em i wystartować ze wspólnej listy. Jednakże, “Rzeczpospolita” sugeruje, że takiej umowy PiS nie podpisał w 2019 r., mimo że startował razem z Solidarną Polską i Porozumieniem.
Senator KO Krzysztof Brejza wyraził swoją opinię na temat nowej partii. W rozmowie z “Rzeczpospolitą” powiedział, że znając słowność Jarosława Kaczyńskiego, nie spodziewa się, aby Paweł Kukiz został dopuszczony do powyborczego skarbca, nawet mimo założenia kolejnego ugrupowania.
Warto również przypomnieć, że Kukiz’15 startowało w 2015 r. w wyborach parlamentarnych jako komitet wyborczy, uzyskując 42 mandaty w Sejmie. W kolejnych wyborach w 2019 r. partia startowała w ramach wspólnego startu z PSL i wprowadziła do Sejmu sześciu posłów. Obecnie ugrupowanie ma trzech posłów – Pawła Kukiza, Jarosława Sachajkę i Stanisława Żuka.