Rozszerzający się strajk pracowników Tesli w Szwecji – porty włączają się do protestu

Szwedzki sektor motoryzacyjny znalazł się w centrum międzynarodowej uwagi w wyniku rosnących napięć między pracownikami centrów serwisowych Tesli a kierownictwem amerykańskiego producenta samochodów elektrycznych.

Strajk, który rozpoczął się w piątek, zyskał w ostatnich dniach nowy wymiar dzięki wsparciu ze strony branży transportowej.

Pracownicy, którzy zdecydowali się na strajk, wyrażają żądanie, by Tesla zgodziła się na zawarcie układu zbiorowego, który określiłby standardy wynagrodzeń oraz wpłaty na fundusz emerytalny pracowników. Tesla, pod przywództwem Elona Muska, znana ze swojej niechęci do związków zawodowych, stoi na stanowisku, że nie jest zobowiązana do przyjęcia takich warunków.

W odpowiedzi na postawy koncernu, związek zawodowy branży transportowej zdecydował się na solidarnościowe działania. W efekcie we wtorek ogłoszono blokadę kluczowych portów w Malmö, Södertälje, Göteborgu oraz w Trelleborgu, gdzie pracownicy portowi odmawiają obsługi statków przewożących pojazdy marki Tesla. Akcja ta znacząco utrudnia dostawy nowych samochodów na szwedzki rynek.

Planowane są dalsze działania eskalacyjne, z blokadami mającymi objąć kolejne porty już od 17 listopada. Do strajku ma również dołączyć zrzeszenie LO Real Estate, które zapowiedziało zaprzestanie prac porządkowych w obiektach należących do Tesli.

W Szwecji praktyka zawierania układów zbiorowych jest normą, z której korzysta około 90% pracowników. Odmienna postawa Tesli wywołuje więc znaczne kontrowersje i wprowadza nowe napięcia na szwedzkim rynku pracy, na którym związki zawodowe odgrywają mocną rolę.

Jak potoczą się dalsze losy konfliktu, czy firma ugnie się pod presją pracowniczą i czy szwedzki rynek dostosuje się do polityki korporacyjnej Tesli, pozostaje kwestią otwartą. Na chwilę obecną, strajkujący i ich wspierające związki zawodowe nie wykazują oznak ustępowania.