Richard Chamberlain nie żyje. Zmarł tuż przed 91. urodzinami.
Ikona lat 60. i 80. odeszłaRichard Chamberlain, niezapomniany odtwórca ról w serialach "Dr Kildare", "Szogun" i "Ptaki ciernistych krzewów", zmarł w wieku 90 lat. Aktor odszedł w sobotni wieczór czasu lokalnego w swoim domu w Waimanalo na Hawajach, zaledwie kilka godzin przed ukończeniem 91 lat. Przyczyną śmierci były powikłania po udarze – poinformował jego rzecznik Harlan Boll.
Od idola nastolatek do mistrza telewizyjnych dramatów
Kariera Chamberlaina nabrała rozpędu w 1961 roku, kiedy wcielił się w doktora Jamesa Kildare’a w bijącym rekordy popularności serialu medycznym "Dr Kildare". Jego postać błyskawicznie zdobyła serca widzów i uczyniła z niego bożyszcze tłumów. Przez trzy lata z rzędu był uznawany za najpopularniejszego aktora przez magazyn "Photoplay".
W latach 80. Chamberlain został okrzyknięty "królem miniseriali" dzięki wybitnym rolom w epickim "Szogunie", gdzie zagrał angielskiego żeglarza w feudalnej Japonii, oraz "Ptakach ciernistych krzewów", w którym wcielił się w tragicznie zakochanego księdza. Ten ostatni tytuł przyciągnął ponad 60% amerykańskiej widowni i zdobył 16 nominacji do nagród Emmy.
Życie prywatne pełne ciszy i odwagi
Mimo wielkiej sławy, Chamberlain długo milczał na temat swojego życia osobistego. Dopiero w 2003 roku, w autobiografii "Shattered Love", wyznał publicznie, że jest gejem. Opisał w niej, jak przez dekady ukrywał swoją tożsamość, bojąc się, że ujawnienie prawdy zniszczy jego karierę. Przez ponad 30 lat pozostawał w związku z aktorem i reżyserem Martinem Rabbett’em. Choć para rozstała się w 2010 roku, utrzymywali bliski kontakt do końca.
"Nasz ukochany Richard jest teraz z aniołami. Jest wolny i szybuje ku swojej kolejnej wielkiej przygodzie" – napisał Rabbett w pożegnalnym oświadczeniu. – "Miłość nigdy nie umiera. A nasza miłość jest pod jego skrzydłami".
Od studenta malarstwa do legendy ekranu
Urodzony 31 marca 1934 roku w Beverly Hills, Richard Chamberlain dorastał w skromnych warunkach. Jego ojciec zmagał się z alkoholizmem, a on sam – z trudnym dzieciństwem i brakiem akceptacji. Początkowo studiował malarstwo, ale dopiero występ w teatrze akademickim rozbudził jego pasję do aktorstwa. Po odbyciu służby wojskowej w Korei Południowej, wrócił do Kalifornii i zaczął budować swoją karierę aktorską od drobnych ról, aż po status gwiazdy.
Zmarły aktor pozostawił po sobie dziedzictwo pełne emocji, talentu i odwagi. Richard Chamberlain był nie tylko ikoną telewizji, ale również symbolem człowieka, który mimo przeciwności, odważył się żyć w zgodzie z sobą. Jego wkład w kulturę i telewizję pozostanie niezapomniany.