Rajd pijanego Niemca po Raciborzu. “Możemy mówić o dużym szczęściu kierowcy”

Niemiecki kierowca urządził sobie rajd po Raciborzu. Prowadził pod wpływem alkoholu, a w jego organizmie stwierdzono dwa promile. 34-latek staranował kilka zaparkowanych samochodów. Jak mówią policjanci, to cud, że nikt nie zginął.

Możemy mówić o dużym szczęściu tego kierowcy, który podczas tego rajdu uszkodził tylko pojazdy. Nie zostali poszkodowani żadni użytkownicy dróg – piesi, rowerzyści, czy kierowcy uszkodzonych aut. Na szczęście nikogo nie było wewnątrz pojazdów

opisał kom. Mirosław Szymański z policji w Raciborzu.