“Przewidujemy, że punkt kulminacyjny czwartej fali będzie pod koniec miesiąca lub w grudniu”

Ponad 15 tys. nowych przypadków koronawirusa to jeszcze nie szczyt czwartej fali. Tej specjaliści spodziewają się na przełomie listopada i grudnia. Do szpitali trafia coraz więcej pacjentów – więcej też w tych szpitalach umiera. Czasem nawet całe rodziny.

– Z tego co mówią lekarze, tak to się odbywa, że dzisiaj jeszcze ktoś wykonuje telefon do rodziny, za kilka godzin tak się pogarsza stan zdrowia, pacjent jest przenoszony na oddział intensywnej opieki medycznej, tam mamy 3 stanowiska zorganizowane dla pacjentów z koronawirusem, i niestety umiera. Jest to bardzo zjadliwy wirus, nieprzewidywalny. Niestety, mamy bardzo mało zaszczepionych, to jest czas stracony, tyle miesięcy. Byłem zawsze zwolennikiem wprowadzenia obowiązkowych szczepień, no i teraz to wszystko wychodzi. Przewidujemy, że punkt kulminacyjny czwartej fali będzie pod koniec miesiąca lub w grudniu – mówił Grzegorz Lasak, dyrektor szpitala powiatowego w Busku-Zdroju.