Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie śmierci 26‑latka. Zmarł po godzinach oczekiwania na przyjęcie do szpitala
Chory 26-latek przez kilka godzin czekał na przyjęcie do szpitala. Interweniowała policja, tymczasem mężczyzna zmarł. Prokuratura Rejonowa we Włoszczowej potwierdza, że wszczęła postępowanie w sprawie na wniosek osoby najbliższej.
26-letni mieszkaniec gminy Włoszczowa w Świętokrzyskiem we wtorek źle się poczuł, skarżył się na bóle brzucha. Wezwano karetkę; najbliższa dostępna musiała dojechać z oddalonego o pół godziny drogi Jędrzejowa. Gdy wreszcie zawiozła pacjenta do szpitala we Włoszczowej, przekształconego niedawno w szpital covidowy, zrobiono mu tam test na koronawirusa, ale nie udzielono pomocy w związku z jego dolegliwościami.
Lekarz nie badał pacjenta, nie widział go, w odległości dwóch metrów od karetki napisał odmowę przyjęcia, wskazując, żeby przewieźć chorego do innego szpitala - – relacjonuje Marta Solnica, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego w Kielcach
Chorym zaopiekowała się rodzina, która przyjechała za nim do szpitala. Ok. 19 jego stan gwałtownie się pogorszył, jednak do szpitala przyjęto go dopiero po interwencji policji. Pacjent wymagał już reanimacji, nie udało się go uratować.
