Prok. Wrzosek: Osoby skazane za nadużycie uprawnień mogły czuć pokusę użycia narzędzia, jakim jest Pegasus

Na żadnym etapie rozpatrywania przez sąd wniosku prokuratury o zastosowanie procedury kontroli operacyjnej nie jest badana kwestia narzędzia, jakie ma zostać użyte przez służby – zauważyła na posiedzeniu sejmowej komisji ds. Pegasusa prokurator Ewa Wrzosek, jednak z ofiar inwigilacji tym oprogramowaniem.

Jak podkreśliła, Pegasus nie może być legalnie wykorzystywany w naszym kraju choćby na mocy ustawy o CBA, która zakazuje inwigilacji w miejscach publicznych, gdy tymczasem izraelskie oprogramowanie pozwala bez ograniczeń podsłuchiwać otoczenie osoby inwigilowanej. Według Ewy Wrzosek, można sobie jednak wyobrazić łatwy sposób na skorzystanie z wiedzy zdobytej nielegalnie za pomocą Pegasusa i przedstawienie jej w sądzie jako uzyskanej zgodnie z prawem.

Wrzosek podkreśliła, że możliwe jest zarówno, że służby inwigilowały za pomocą Pegasusa nie występując o zgodę sądu, jak i to, że prowadziły kontrolę dwutorowo – za pomocą konwencjonalnych legalnych środków i używając Pegasusa.

– Jeśli na czele służb stoją osoby wcześniej skazane, choć nieprawomocnie, za przekroczenie uprawnień w tym obszarze, to pokusa, która mogła się u nich pojawić wobec możliwości tego programu mogła skutkować nielegalnymi działaniami i przekraczaniem prawa – spuentowała prokurator Wrzosek, nawiązując do wyroku skazującego wydanego przez sąd I instancji wobec kierujących dziś MSWiA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy stanowiska w rządzie PiS objęli dzięki ułaskawieniu ich przez prezydenta Dudę mino nieuprawomocnienia się wyroku.