Proces założyciela WikiLeaks ws. ekstradycji do USA odroczony do września. Policja rozproszyła demonstrację sympatyków J. Assange’a

Proces założyciela WikiLeaks Juliana Assange’a ws. ekstradycji do Stanów Zjednoczonych został odroczony do września ze względu na pandemię koronawirusa. Przed londyńskim sądem, w której odbyła się rozprawa, demonstrowali sympatycy aktywisty.

Policja rozproszyła zgromadzenie sympatyków Assange’a, którzy nie stosowali zasad społecznego dystansu. W manifestacji uczestniczył m.in. ojciec założyciela WikiLeaks, John Shipton, który wyraził zadowolenie z przełożenia terminu procesu i wyraził nadzieję, że Wielka Brytania nie zdecyduje się na wydanie aktywisty, który przebywa w więzieniu o zaostrzonym rygorze od 1 maja 2019 r.

Stany Zjednoczone domagają się jego ekstradycji w związku z największym w historii wyciekiem wojskowych informacji. Za pośrednictwem Wikileaks informowano m.in. o łamaniu praw człowieka przez wojska amerykańskie podczas wojen w Afganistanie i Iraku.

Jedynym z najgłośniejszych nagrań opublikowanych przez serwis był film „Collateral Murder”, na którym przedstawiono incydenty z udziałem żołnierzy USA strzelających do ludności cywilnej z helikopterów.

Twórca WikiLeaks został aresztowany przez policję po wydaleniu go z ambasady Ekwadoru w Londynie, w której przebywał przez siedem lat. Assange otrzymał tam azyl polityczny, który chronił go przed ekstradycją do USA, gdzie za szpiegostwo grozi mu kara 175 lat więzienia.