Premier Tusk: Pierwszy potwierdzony zgon wskutek powodzi na Dolnym Śląsku

Premier Donald Tusk podczas wizyty w Kłodzku (Dolny Śląsk) przekazał tragiczne informacje o pierwszym potwierdzonym zgonie w wyniku powodzi, która dotknęła region. Ofiara utonęła w powiecie kłodzkim. Sytuacja na południu Dolnego Śląska oraz Opolszczyźnie jest krytyczna, a wiele rzek przekroczyło poziomy alarmowe.

Podczas porannej odprawy służb ratunkowych w Kłodzku, premier Tusk podkreślił dramatyzm sytuacji, zaznaczając, że czas odgrywa kluczową rolę. W całym powiecie kłodzkim ewakuowano już 1600 osób, a służby spodziewają się, że liczba ta wzrośnie. Premier zaapelował do mieszkańców, aby stosowali się do zaleceń strażaków i nie odmawiali ewakuacji, ponieważ opóźnienia mogą utrudnić akcje ratunkowe.

Krytyczna sytuacja i działania ratunkowe

Najtrudniejsza sytuacja panuje w kotlinie kłodzkiej, gdzie powodzie zmusiły ludzi do opuszczenia swoich domów. Premier poinformował, że udało się przywrócić transport kołowy do Ustronia, gdzie przeprowadzono dużą akcję ewakuacyjną.

Dodatkowo, 17 tysięcy mieszkańców pozostaje bez prądu, a straż pożarna organizuje dostawy agregatów do najbardziej potrzebujących miejsc. W regionach, gdzie występują problemy z łącznością, podjęto decyzję o wykorzystaniu systemu Starlink, aby umożliwić komunikację.

Premier Tusk poinformował również o mobilizacji śmigłowców ratunkowych. Do Wrocławia dotarł już pierwszy Black Hawk, wyposażony do działań ratowniczych. Do dyspozycji będą także śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które wspomogą akcje ewakuacyjne i ratunkowe.