Premier Boris Johnson ogłosił rezygnację ze stanowiska.

Boris Johnson ogłosił rezygnację z funkcji lidera Partii Konserwatywnej. – Pozostanę premierem, do czasu, gdy pojawi się nowy lider – tłumaczył.

Decyzja polityka jest związana z falą odejść z brytyjskiego rządu. W ostatnich godzinach ze swoich stanowisk zrezygnowało kilkudziesięciu ministrów i członków administracji. – Dziś żegnam się z najlepszą pracą na świecie – powiedział Johnson.

Partia Konserwatywna decyduje, że potrzebny jest jej nowy lider i nowy premier jednocześnie. Proces wyboru nowego lidera rozpocznie się teraz. W przyszłym tygodniu opublikujemy “rozkład jazdy”. Pozostanę na czele partii do momentu, gdy nie przejmie jej nowy lider – mówił Boris Johnson w swoim wystąpieniu.

Polityk podziękował wyborcom, którzy głosowali na Partię Konserwatywną

– Jestem niezwykle dumny z tego, co do tej pory osiągnęliśmy. Doprowadziliśmy Brexit do końca, zaczęliśmy ustawiać relację z kontynentem i odzyskiwać władzę dla tego kraju, dla tego parlamentu. Przeprowadziliśmy kraj przez pandemię (…), postawiliśmy się agresji na Ukrainie – wyliczał Johnson. Dodał, że “Wielka Brytania dalej będzie wspierać Ukrainę”. 

– Karawana musi jechać dalej, a w politycy nikt nie jest niezastąpiony. Nasz system wybierze nowego lidera, który przeprowadzi nasze państwo przez trudne czasy, nie tylko pomagając rodzinom, ale również wprowadzając zmiany (…) Nowemu liderowi lub liderce będę pomagał tak, jak tylko będę w stanie – oświadczył. 


– Dziś żegnam się z najlepszą pracą na świecie – dodał.

Fala rezygnacji z rządowych funkcji rozpoczęła się po tym, jak Downing Street przyznało, że Johnson od 2019 roku wiedział o zarzutach wobec posła Chrisa Pinchera, dotyczących jego niewłaściwego zachowania seksualnego, a mimo to powołał go w lutym tego roku na stanowisko zastępcy whipa, czyli osoby pilnującej dyscypliny w klubie poselskim.