Wczoraj wieczorem pirotechnicy z Placówki Straży Granicznej we Wrocławiu-Strachowicach otrzymali informację od Służby Ochrony Lotniska o pozostawionej torbie podróżnej. Bagaż porzucony został w damskiej toalecie znajdującej się w strefie ogólnodostępnej wrocławskiego lotniska.
Analiza ryzyka, którą przeprowadzili funkcjonariusze SG nie pozwoliła jednoznacznie wykluczyć zagrożenia zwłaszcza, że pomimo wielokrotnych informacji, nikt nie zgłosił się po bagaż. W związku z istniejącym zagrożeniem, konieczne było wprowadzenie pełnej procedury stosowanej w tego typu wypadkach, dlatego we wskazany rejon skierowano patrol pirotechniczno-interwencyjny. Po wstępnym rozpoznaniu minersko-pirotechnicznym i w porozumieniu ze służbami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo w porcie, podjęto decyzję o ewakuacji około 400 pasażerów znajdujących się w strefie odlotów zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz terminala. Funkcjonariusze SG podjęli działania minersko-pirotechniczne, w wyniku których nie stwierdzono zagrożenia i uznano bagaż za bezpieczny.
Po porzucony bagaż, w którym znajdowały się rzeczy osobiste nikt się nie zgłosił. Funkcjonariusze SG ustalili jednak dane personalne właścicielki torby podróżnej i oczekiwać będą na jej powrót z Cypru, by pociągnąć ją do odpowiedzialności za popełnione wykroczenie.
Należy również wspomnieć, że pozostawienie bagażu i przeprowadzone z tego powodu działania minersko-pirotechniczne oraz ewakuacja terminala spowodowały opóźnienie samolotu mającego odlecieć do Londynu i Korftu.