Pożary w Chorwackiej Dalmacji: strażacy walczą z żywiołem

Rozległe pożary niszczą malowniczą Dalmację, a strażacy zmagają się z płomieniami w trzech strategicznych lokalizacjach: w okolicach Szybenika, Zadaru i Makarskiej. Sytuację pogarsza silny, zmienny wiatr, który nieustannie zmienia kierunek i potęguje rozprzestrzenianie się ognia.

 

Najtrudniejsza sytuacja ma miejsce w okolicy Skradina, niedaleko Szybenika, gdzie pożar wybuchł we wtorek rano. Do wieczora płomienie strawiły już 500 hektarów pól i lasów. Komendant lokalnej straży pożarnej, Darko Dukić, podkreślił, że największym wyzwaniem jest trudny, pagórkowaty teren oraz ogromna ilość dymu, która momentami uniemożliwiała akcje gaśnicze z powietrza. Jeden strażak został lekko ranny. Dodatkowo, w czasie akcji gaśniczej słychać było wybuchy pozostałości min z czasów wojny domowej, co dodatkowo skomplikowało działania. Pirotechnicy musieli usuwać znalezione ładunki wybuchowe.

“Ogień objął kilka opuszczonych budynków i składowisko samochodów. Samoloty będą działać do nocy, a strażacy będą kontynuować gaszenie pożaru” – powiedział komendant Dukić.

Kolejny pożar wybuchł około godziny 20 w rejonie miejscowości Tuczepi, położonej niedaleko Makarskiej. Komendant straży pożarnej Slavko Tucaković opisał sytuację jako “naprawdę poważną”, gdyż ogień, niesiony przez wichurę, rozprzestrzeniał się gwałtownie. Lokalne media relacjonowały deszcz popiołów spadający na okoliczne wioski.

Burmistrz Tuczepi, Ante Cobrnić, wspominał dramatyczne chwile, gdy ogień niespodziewanie otoczył jego samochód. “Gdy tylko wybuchł pożar, pojechałem tam, aby wesprzeć strażaków. W tym czasie ogień był niewielki, ale dosłownie w sekundę rozgorzał na moich oczach. Musiałem wyskoczyć z samochodu, który został otoczony przez płomienie i po kilku minutach spłonął. W jednej chwili zostałem uwięziony w kręgu ognia.”

W środę rano ogień rozprzestrzenił się na teren popularnego Parku Przyrody Biokovo oraz pobliskiej farmy. Do akcji gaśniczej skierowano wszystkie dostępne siły strażackie z regionów Omisz i Makarska oraz jednostki ze Splitu, co łącznie stanowiło 237 strażaków. Władze lokalne ostrzegły, że ewakuacja mieszkańców z zagrożonych terenów może być konieczna.

W Smokovicu, niedaleko Zadaru, do walki z pożarem po raz pierwszy w tym sezonie skierowano wojska lądowe chorwackiej armii. Ministerstwo obrony Chorwacji poinformowało na platformie X, że ogień zagrażał pobliskim koszarom, ale udało się powstrzymać jego rozprzestrzenianie.

Drogi w regionie, od Zadaru na północy do okolic Makarskiej na południu, są częściowo zablokowane. Chorwacka policja apeluje do kierowców o korzystanie z objazdów i zachowanie szczególnej ostrożności przy poruszaniu się w pobliżu zagrożonych terenów.

Podsumowanie

Sytuacja w Dalmacji jest nadal krytyczna, a strażacy i służby ratunkowe pracują nieustannie, aby opanować rozprzestrzeniające się pożary. Lokalne władze i społeczności z nadzieją oczekują na poprawę warunków pogodowych, które mogłyby ułatwić akcje gaśnicze i zapobiec dalszym stratom.