Polskę czeka rewolucja w leczeniu nowotworów. Rządowa strategia walki z rakiem może zostać przyjęta jeszcze w styczniu
Zmiana systemu opieki nad pacjentem z nowotworem, wielomilionowe inwestycje w sprzęt medyczny, kształcenie lekarzy, innowacje i badania kliniczne, wprowadzenie w 2021 roku powszechnych, refundowanych szczepień przeciw wirusowi wywołującemu raka szyjki macicy – to tylko część założeń nowej Narodowej Strategii Onkologicznej. Ma ona zahamować negatywny trend związany z większą liczbą zachorowań i umieralnością na nowotwory oraz stworzyć kompleksowy system opieki nad pacjentami onkologicznymi.
Dokument, który zakłada m.in., że w ciągu 10 lat Polska niemal zrówna się z rozwiniętymi krajami UE w refundacji innowacyjnych terapii, ma jeszcze w styczniu trafić na Radę Ministrów.
– Narodowa Strategia Onkologiczna to dokument rządowy, który został przygotowany przez ekspertów we współpracy z Ministerstwem Zdrowia i na początku grudnia został skierowany do konsultacji międzyresortowych. Mam nadzieję, że jeszcze w styczniu Rada Ministrów będzie mogła się zająć tym projektem – mówi agencji Newseria Biznes Sławomir Gadomski, wiceminister zdrowia.
Nowotwory złośliwe są drugą przyczyną zgonów Polaków. Co roku w Polsce notuje się około 160 tys. zachorowań, przy czym aż ok. 100 tys. pacjentów umiera. Wzrastająca liczba zgonów wynika przede wszystkim ze zbyt późnej wykrywalności. Z drugiej strony rokrocznie rośnie także liczba zachorowań i szacuje się, że w ciągu najbliższych 15–20 lat będzie ona już dwukrotnie wyższa. Narodowa Strategia Onkologiczna ma odpowiedzieć na związane z tym wyzwania i wytyczyć kierunki rozwoju w obszarze onkologii.
– To najważniejszy dokument w onkologii, jaki powstał w ostatnich latach i ukształtuje nasze działania na najbliższe 10 lat. On zmienia generalnie myślenie o onkologii, nowotworach, koncentrując się głównie na profilaktyce chorób nowotworowych, nauce i zmianie organizacji całego systemu ochrony zdrowia. Przede wszystkim chodzi o to, żeby mniej Polaków chorowało na nowotwory i umierało z ich powodu, bo szacunki mówią, że w ciągu najbliższej dekady zachorowalność w Polsce wzrośnie o ok. 28–30 proc. Zmniejszenie liczby nowotworów jest realne, bo połowa czynników ryzyka, takich jak palenie papierosów, nadużywanie alkoholu, brak ruchu, otyłość, niewłaściwe odżywianie się, jest związana ze stylem życia – mówi prof. Piotr Rutkowski z Centrum Onkologii – Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie, przewodniczący zespołu ds. Narodowej Strategii Onkologicznej.
Narodowa Strategia Onkologiczna będzie programem wieloletnim, rozpisanym na lata 2020–2030, a jej główny cel to zahamowanie rosnącej liczby zachorowań na nowotwory w Polsce i ich skutków dla budżetu. Realizacja strategii ma kosztować w sumie ok. 5 mld zł w ciągu 10 lat.
– Obecnie Narodowy Program Zwalczania Chorób Nowotworowych, który zostanie zastąpiony przez Narodową Strategię Onkologiczną, wynosi 250 mln zł rocznie. Natomiast NSO będzie mieć docelowy budżet 0,5 mld zł, czyli dwa razy większy, z czego istotna część zostanie przeznaczona na inwestycje, żeby pacjenci w Polsce byli leczeni na tym najlepszym dostępnym sprzęcie – mówi Sławomir Gadomski.
Jak podkreśla, finansowanie stanowi jedno z głównych wyzwań polskiej onkologii. Wynika to po pierwsze z faktu, że w refundacji nowych terapii Polska musi nadganiać kraje bardziej rozwinięte, a z drugiej strony potrzebne są nakłady na innowacje, projekty grantowe czy inwestycje w sprzęt.
– W niektórych nowotworach, np. w raku piersi czy płuc, katalog dostępnych terapii lekowych jest nasycony, ale i tak mamy jeszcze dużo do zrobienia – mówi Sławomir Gadomski. – Onkologia, jak żadna inna dziedzina medycyny, jest też inwestycyjnie bardzo droga. Nakłady np. na radioterapię czy akceleratory są wielomilionowe na pojedynczy aparat. W przypadku protonoterapii to ponad 100 mln zł na jeden ośrodek. To gigantyczne wyzwanie finansowe, na które odpowiadamy właśnie w Narodowej Strategii Onkologicznej, chociażby dzięki temu, że dwukrotnie zwiększamy jej wartość.
NSO obejmuje pięć głównych obszarów w onkologii. Pierwszym są kadry i odpowiednia jakość kształcenia lekarzy. Drugi to profilaktyka pierwotna, czyli edukacja i kształtowanie postaw prozdrowotnych oraz aktywnego stylu życia, które mogą ograniczyć ryzyko czynników rakotwórczych.
– Profilaktyka wtórna to obszar trzeci. Chcemy zawalczyć o pacjentów, którzy powinni zgłaszać się na badania profilaktyczne. Dzisiaj zgłasza się ich mniej, niż oczekujemy, a to jest krytycznie istotne, ponieważ im wcześniej wykryjemy nowotwór, tym większa szansa dla pacjenta. Poza tym oznacza to też niższe koszty finansowania terapii, ponieważ znacznie taniej leczyć pacjenta, u którego nowotwór jest jeszcze w początkowych stadiach – mówi wiceminister zdrowia.
Czwarty obszar, w tej chwili najbardziej zaniedbany w onkologii, to nauka i innowacje. Te ma rozwijać powołana w ubiegłym roku Agencja Badań Medycznych, do której zadań należy m.in. prowadzenie niekomercyjnych badań klinicznych.
– Być może w Polsce – pewnie nie za rok czy dwa, ale za 10 lat – uda się wynaleźć lek na raka. To jest możliwe. Wierzę, że nakłady na Agencję Badań Medycznych, również w ramach NSO, mogą się do tego w dłuższym horyzoncie czasu przyczynić – mówi Sławomir Gadomski. – Ostatni, piąty obszar to zmiana systemu organizacji w onkologii. Przede wszystkim chcemy pokierować pacjenta za rękę przez ten system, dać mu pełną informację o tym, gdzie można się leczyć kompleksowo, i wspomóc go na tej ścieżce.
– W ciągu dwóch lat stworzymy Narodowy Portal Onkologiczny, gdzie każdy z pacjentów będzie mógł dowiedzieć się, jakie są standardy leczenia nowotworu, diagnostyki i terapii. Na podstawie danych z NFZ pacjent i lekarz będą mogli też sprawdzić, gdzie najbliżej leczy się dany nowotwór, gdzie wykonuje się badania profilaktyczne – wyjaśnia prof. Piotr Rutkowski. – To jest wielkie przedsięwzięcie, które ma połączyć kilka źródeł danych: Ministerstwa Zdrowia, Narodowego Funduszu Zdrowia, GUS i Centrum Onkologii czy Narodowego Instytutu Onkologii.
NSO ma być kompleksową rządową strategią w zakresie walki z rakiem – w szczególności z rakiem piersi, płuc i jelita grubego, które stanowią najczęstszą przyczynę zgonów wśród chorób nowotworowych. Jej realizacja będzie przebiegać zgodnie z harmonogramami rozpisanymi na poszczególne lata, uwzględniającymi finansowanie i odpowiedzialne za to podmioty.
– Zdefiniowaliśmy 99 konkretnych, mierzalnych zadań, z terminami ich realizacji i wskazaniem, kto będzie je realizował. Strategia traktuje wszystkie nowotwory podobnie, ale część działań odnosi się do tych największych zabójców. W przypadku raka płuc chcemy przetestować – a jeżeli test wyjdzie pozytywnie, to również wdrożyć – nowe metody badań przesiewowych, np. tomografię klatki piersiowej, tomografię niskodawkową. W raku piersi ważna jest profilaktyka wtórna, badania mammograficzne na nowoczesnym sprzęcie. Dlatego założyliśmy sobie ambitny cel, że w ciągu trzech lat w Polsce chcemy wymienić wszystkie mammografy na aparaty cyfrowe. Z kolei w raku jelita grubego chcemy istotnie podnieść jakość badań w kolonoskopii, wymienić endoskopy na te najwyższej czułości – wylicza wiceminister zdrowia.
– Wprowadzamy szczepienia przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego, które w ciągu najbliższych lat mogą w ogóle wyeliminować zachorowania na raka szyjki macicy i inne nowotwory z tym związane. To jest hit, jesteśmy jednym z pierwszych krajów, gdzie te szczepienia będą powszechnie refundowane. Perspektywa jest bliska, bo te szczepienia u dziewcząt w wieku dojrzewania rozpoczną się w 2021 roku, a u chłopców – w 2026 roku – dodaje prof. Piotr Rutkowski.
Jak podkreśla, NSO zakłada, że w ciągu najbliższych 10 lat Polska osiągnie 90-proc. poziom refundacji innowacyjnych terapii w onkologii względem UE. Wzrosnąć – co najmniej dwukrotnie – ma również odsetek pacjentów uczestniczących w badaniach klinicznych. W tej chwili jest to ok. 4 proc., podczas gdy np. we Francji co czwarty chory uczestniczy w badaniach klinicznych, które wiążą się z dostępem do nowoczesnych technologii medycznych i wyższą jakością opieki zdrowotnej