Policja odnalazła lokatorki mieszkania, w którym wybuchł gaz. Koczowały w szałasie

Zielonogórska policja odnalazła matkę i córkę – lokatorki mieszkania, w którym w środę (3.07) wybuchł gaz – poinformowała Małgorzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze. Wcześniej w piątek policja w komunikacie prosiła o pomoc w poszukiwaniach.

Dwie kobiety, 53-latka i 77-latka, zostały odnalezione w piątek po południu w lesie za ogródkami działkowymi w zielonogórskiej dzielnicy Jędrzychów. Koczowały w prowizorycznym szałasie. Na widok policjantów młodsza próbowała uciekać.

– Kobiety zostały przewiezione na badania do szpitala. Lekarze zdecydują, czy mogą one przebywać w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Niebawem zostaną przesłuchane w związku z wybuchem gazu w ich mieszkaniu – powiedziała Małgorzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.

Do eksplozji gazu w mieszkaniu na drugim piętrze 10-piętowego wieżowca przy ul. Wyszyńskiego doszło w środę około godz. 21. Wybuch doprowadził do pożaru mieszkania i dużego zadymienia w całym budynku. Podczas eksplozji w mieszkaniu nikogo nie było.

Przyczyną zdarzenia najprawdopodobniej było rozszczelnienie instalacji gazowej. Policja na razie nie podaje, czy nastąpiło ono wskutek awarii czy było to działanie celowe. Ma to ustalić biegły powołany przez policję.

Winą za zdarzenie mieszkańcy obciążają matkę i córkę mieszkające w lokalu, w którym doszło do eksplozji. Kobiety były skonfliktowane z sąsiadami. Jak mówili lokatorzy, miały wielokrotnie odgrażać się, że wysadzą wieżowiec. W dniu eksplozji popołudniu miały się spakować i opuścić mieszkanie.