Pies zaatakował i pogryzł siedmioletnie dziecko. Chłopiec trafił do szpitala

Mieszaniec alaskana i berneńskiego psa pasterskiego zaatakował i pogryzł siedmioletnie dziecko. Zwierzę wydostało się z kojca, kiedy chłopiec bawił się na podwórku u znajomych. Ranne dziecko trafiło do szpitala. Jak informują lekarze, podczas ataku siedmiolatek zasłonił rękami twarz i szyję. Pies pogryzł go przede wszystkim w bark i w ręce. Policja próbuje ustalić, co dokładnie wydarzyło się na posesji.

Pies decyzją lekarza weterynarii zostanie poddany piętnastodniowej obserwacji. Policjanci prowadzą czynności przeciwko właścicielce psa w kierunku narażenia małoletniego na utratę życia lub zdrowia

informowała Monika Kołaska z policji w Pleszewie.

Przyczyną ataku mogła być prawdopodobnie reakcja na nowe, nieznane psu osoby.

Pies ma aktualne zaświadczenia o szczepieniach. Nie wykazuje znamion agresji

podkreślił Andrzej Długiewicz, powiatowy lekarz weterynarii w Pleszewie.