Państwo przegrywa walkę z dopalaczami.

Zamknięto w zasadzie wszystkie sklepy z dopalaczami, radykalnie spadła ilość zatruć, wyeliminowaliśmy najbardziej tragiczne przypadki. Okazało się, że po dwóch latach ponownie ilość zatruć zaczęła wzrastać, także z tragicznymi zakończeniami – powiedział Krzysztof Kwiatkowski, prezes Najwyższej Izby Kontroli, której raport wskazuje, że wskazuje, że państwo przegrywa walkę z dopalaczami.
Z raportu NIK wynika, że handlarze dopalaczy nie próżnują, a liczba ich klientów trafiających do szpitali jest obecnie siedem razy wyższa niż w 2010 roku. Wówczas placówki medyczne przyjęły 562 osoby zatrute substancjami psychoaktywnymi, sześć lat później takich pacjentów było już 4,3 tysiąca. 

Kontrola NIK była bardzo kompleksowa i miała pokazać, jak sytuacja w ogóle wygląda w sprawie zwalczania podaży tzw. dopalaczy w Polsce

poinformował Tomasz Białas, dyrektor Głównego Departamentu Nadzoru Nad Środkami Zastępczymi Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

Model, który dzisiaj mamy jest nie do utrzymania. Nie chodzi o to, by lekko go zmieniać i powiedzieć, że coś zrobiliśmy. Chodzi o to by zrobić coś, co rzeczywiście zminimalizuje problem

powiedział wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak.