– Nie wiem co powiedzieć, dech zapiera w piersiach – skomentował jeden z kierowców ze Śląska.
Jak mówią eksperci, problemem nie jest tylko sam koszt ropy, ale także spadek wartości złotego.
– To, co dziś obserwujemy na stacjach benzynowych jest konsekwencją dwóch elementów. Po pierwsze, pewnych braków po stronie podażowej, bardziej też oczekiwań, co do potencjalnych braków, więc jak długo na rynku nie pojawi się nowe zasilenie, czy to z Wenezueli, czy z Iranu, dotyczące tego, ile ropy pojawi się na rynku, tak długo niestety te ceny będą rosły globalnie. Drugim elementem, który wpływa na tę cenę, którą widzimy na stacji benzynowej, to jest niestety relacja polskiej złotówki do dolara – stwierdził dr Bartłomiej Gabryś z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.
Ogromny wzrost cen paliw. Ekspert o przyczynach
Ceny paliw na polskich stacjach w ostatnich dniach poszybowały w górę. Niedługo mogą osiągnąć pułap 8 zł za litr.
