Od początku gra z WOŚP. 86-letni harcmistrz z Kłodzka będzie wolontariuszem po raz 31

Już po raz 31., Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagra dla małych pacjentów. Tym razem hasłem przewodnim będzie skuteczna walka z sepsą. Po raz trzydziesty pierwszy, z Orkiestrą zagra pan Marian Ptak, 86-letni harcmistrz z Kłodzka na Dolnym Śląsku, który z orkiestrą gra nieprzerwanie od samego początku.

– Kiedy jesienią 1992 roku padło, że Jurek Owsiak organizuje Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy pod hasłem “Róbta, co chceta” to nam to bardzo zaimponowało – wspomina. Pan Marian miał wtedy 55 lat, był nauczycielem i zapalonym harcerzem. Zresztą pozostał nim do dzisiaj.

Poprzednia edycja miała być jego ostatnią. Ale, jak mówi, nie tak łatwo się wymiksować z tego przedsięwzięcia. – Mieliśmy się wycofać, ale harcerze nas zdopingowali. Już 30 lat Jurka wspomagamy – mówi harcmistrz.

Pan Marian Ptak wspomina swój pierwszy raz z WOŚP. Wtedy jeszcze bez jednolitych puszek. Każdy dzierżył w ręku worek. Nie było też łączności ze sztabem. – O tym można było tylko pomarzyć. Komórek nie było. Żona musiała jechać samochodem, żeby z kimś porozmawiać – przypomina.

Zresztą to właśnie żona pana Mariana, pani Barbara, od 30 lat trzyma na wszystkim rękę.