Nietrzeźwa nastolatka wjechała w stację paliw w Łodzi. Samochód zabrała ojczymowi

Łódzcy policjanci badają okoliczności wypadku, do którego doszło na jednej z tamtejszych stacji paliw. Funkcjonariusze sprawdzają, dlaczego 17-letnia dziewczyna, nie mając prawa jazdy, pod wpływem alkoholu prowadziła samochód.

W jej organizmie było około 0,5 promila alkoholu. Dziewczyna wiozła swoją matkę, która miała około promila alkoholu. Obie kobiety trafiły do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo

powiedziała Radosław Gwis z policji w Łodzi.

Do zdarzenia doszło w piątek (07.12). 17-letnia kierująca jechała taksówką. Utraciła panowanie nad pojazdem, wjechała na stację benzynową i uderzyła w filar podtrzymujący dach oraz w dystrybutor.

Dziewczyna miała zabrać samochód swojemu ojczymowi.