Niepewność, a potem tragedia. Wybuch zakładów chemicznych w Teksasie

W zakładach chemicznych Arkema doszło do wybuchu. Do eksplozji doprowadziły pozostawione na terenie firmy substancje chemiczne, które powinny być przetrzymywane w niskich temperaturach. W wyniku powodzi, która zalała zakłady przestało działać zasilanie. Nie udało się także uruchomić zasilania awaryjnego.

Wcześniej władze w ekspresowym tempie ewakuowały miejscową ludność. Mieszkańcy Teksasu zmagają się z obfitymi deszczami i powodziami, których główną przyczyną jest huragan Harvey nawiedzający terytorium USA. Na filmie jeden z mieszkańców opisuje swoją sytuację chwilę przed wybuchem.

– Powiedzieli, że mamy się ewakuować, że mamy się wynosić – relacjonuje Stanley J. Roberts.

Richard Rowe, szef francuskiego koncernu chemicznego Arkema na Amerykę Północną, ostrzegał wczoraj, że nie ma sposobu, by zapobiec pożarowi lub eksplozji.