Niemcy podzieleni w sprawie poboru do wojska. Rząd w kryzysie przed kluczowym głosowaniem
Plany przywrócenia służby wojskowej w Niemczech wywołały poważny spór wewnątrz koalicji rządzącej, prowadząc do odwołania zaplanowanej konferencji prasowej i pogłębiając polityczny chaos.
Kanclerz Friedrich Merz zapowiadał, że chce zbudować najsilniejszą armię konwencjonalną w Europie, a jednym z kroków miało być przywrócenie poboru. Jednak kompromis zakładający możliwość wprowadzenia obowiązkowej służby wojskowej został odrzucony, co ujawniło głębokie różnice między CDU/CSU a socjaldemokratyczną SPD.
Obawy przed powrotem do przeszłości
Choć badania opinii publicznej pokazują, że 54 proc. Niemców popiera przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej, aż 41 proc. jest przeciwko, a wśród młodych w wieku 18–29 lat sprzeciw sięga 63 proc. Lęki społeczne związane z militaryzacją mają korzenie w dramatycznych doświadczeniach XX wieku.
Ambitne plany Bundeswehry
Berlin chce zwiększyć liczebność armii z obecnych 183 tys. do 260 tys. żołnierzy do 2035 roku oraz zbudować 200 tys. rezerwy. Latem ogłoszono projekt planu, zgodnie z którym 18-latkowie mieliby obowiązkowo wypełniać ankiety online dotyczące gotowości do służby. Dla mężczyzn byłoby to obowiązkowe, dla kobiet – dobrowolne.
Jednak CDU coraz głośniej podnosi, że system oparty wyłącznie na dobrowolności nie spełni oczekiwań. Propozycje kompromisowe, zakładające m.in. loterię w przypadku niewystarczającej liczby zgłoszeń, spotkały się z ostrym sprzeciwem SPD.
Pistorius: wzmocnienie armii – tak, obowiązek – nie
Minister obrony Boris Pistorius, choć zdecydowanie popiera rozbudowę Bundeswehry i ostrzega przed możliwą agresją Rosji w ciągu najbliższych lat, uważa, że przymusowy pobór jest rozwiązaniem niepraktycznym. Proponuje w zamian obowiązkowe badania lekarskie dla młodych mężczyzn od lipca 2027 roku, co dałoby wojsku realny obraz dostępnych kadr.
Kolejna batalia przed parlamentem
Projekt ustawy ma zostać przedstawiony w czwartek, ale jego przyszłość wciąż pozostaje niepewna. Wewnętrzny spór w rządzie pokazuje, jak wrażliwy jest temat poboru w Niemczech – kraju, który dopiero od dekady próbuje odbudować swój potencjał militarny po dekadach niedofinansowania armii.
Wyzwaniem będzie nie tylko przekonanie społeczeństwa, ale i stworzenie ogromnej infrastruktury logistycznej, niezbędnej do realizacji tych planów. Pobór zawieszono w 2011 roku – teraz jego przywrócenie może stać się jednym z najtrudniejszych politycznych testów dla rządu Merza.
