ŚwiatMusk na wirażu: porzuca politykę, by ratować Teslę? Gigant motoryzacyjny traci grunt pod kołami

Musk na wirażu: porzuca politykę, by ratować Teslę? Gigant motoryzacyjny traci grunt pod kołami

Kryzys w Tesli zmusza Elona Muska do odwrotu z polityki. Czy powrót do "garażu" wystarczy, by zatrzymać spadki?Po fatalnym początku roku dla Tesli Elon Musk zapowiedział, że znacznie ograniczy swoje zaangażowanie w działalność polityczną i ponownie skoncentruje się na kierowaniu firmą. To efekt druzgocących wyników finansowych – zyski spadły o ponad 70%, a sprzedaż aut zmniejszyła się o jedną piątą.Dla jednej z najbardziej rozpoznawalnych firm świata to alarm, który Musk najwyraźniej usłyszał.

tesla
tesla
Źródło zdjęć: © unflasch | redakcja ipolska24.pl

Musk rezygnuje z Doge'a. Powrót do korzeni czy ruch taktyczny?

Od ubiegłego roku Elon Musk pełnił funkcję szefa Departamentu Efektywności Rządowej (Doge) – stworzonego przez administrację Donalda Trumpa organu doradczego odpowiedzialnego za reformę wydatków publicznych. Choć rola miała charakter tymczasowy, Musk stał się twarzą wielu politycznych cięć, co nie spodobało się części klientów Tesli.

"Od przyszłego miesiąca zamierzam poświęcać Doge’owi tylko jeden, góra dwa dni w tygodniu" – zapowiedział miliarder, nie ukrywając, że jego decyzja ma związek z zarzutami o zaniedbywanie obowiązków w Tesli.

Polityka szkodzi Tesli. Bojkoty, krytyka i spadające akcje

Od czasu, gdy Musk publicznie poparł reelekcję Trumpa, firma zaczęła doświadczać fali bojkotów, zwłaszcza w krajach europejskich i liberalnych stanach USA. Na domiar złego, akcje Tesli od początku roku straciły już 37% wartości, choć po publikacji wyników kwartalnych nieco odbiły.

Tesla wskazuje również na niepewność związaną z polityką handlową USA – zwłaszcza cła na komponenty z Chin, które są nieodłącznym elementem produkcji. Choć firma montuje auta lokalnie, to zależność od chińskich podzespołów wciąż jest silna.

"Zmiany nastrojów politycznych i wojna celna mogą uderzyć w popyt i łańcuchy dostaw" – ostrzega zarząd Tesli w raporcie kwartalnym.

Publiczne utarczki i napięcia w administracji Trumpa

Musk nie unikał ostrych słów pod adresem współpracowników Donalda Trumpa. W tym miesiącu nazwał doradcę ds. handlu Petera Navarro "idiotą", gdy ten zakwestionował, czy Tesla rzeczywiście jest producentem samochodów, czy jedynie ich monterem.

Choć Trump zapewniał, że "zatrzyma Muska tak długo, jak się da", wydaje się, że naciski inwestorów i kryzys w Tesli zmusiły Elona do zmiany kursu.

Eksperci: Tesla potrzebuje pełnego zaangażowania Muska

Georg Ell, były dyrektor Tesli na Europę Zachodnią, podkreśla, że Musk powinien znów skoncentrować się na technologii, a nie polityce.

– "Gdy skupi się na tym, co robi najlepiej – innowacjach i produktach – Tesla znów zyska na jakości" – mówi Ell. – "Ale Musk musi nauczyć się słuchać różnych opinii. Dotąd działał raczej jednoosobowo".

Sztuczna inteligencja i nadzieje na odbicie. Czy to wystarczy?

Tesla zapowiada, że w nadchodzących miesiącach postawi na rozwój sztucznej inteligencji i autonomicznej jazdy. Jednak analitycy, jak Dan Coatsworth z AJ Bell, studzą optymizm:

– "Sprzedaż spadła do najniższego poziomu od trzech lat. Konkurencja nie śpi, a nastroje są coraz bardziej nerwowe. To może być najtrudniejszy rok Tesli od dekady".

Powrót Elona do sterów. Ale czy nie za późno?

Musk przekonuje, że wraca na dobre do Tesli, lecz nie zamierza całkowicie opuszczać rządu. Jak stwierdził, będzie pełnił swoją funkcję w Doge "tak długo, jak prezydent uzna to za przydatne".

Czy jednak powrót do firmy na pełny etat wystarczy, by zatrzymać spadki, odbudować zaufanie klientów i uratować Teslę przed tąpnięciem? Czas pokaże – ale jedno jest pewne: świat bacznie przygląda się kolejnemu zakrętowi w elektrycznej podróży Muska.

Wybrane dla Ciebie