Mironczuk: nie korzystajmy z produktów bankowych, których nie rozumiemy

Jak pokazują kwartalne dane NBP, w I kwartale bieżącego roku Polakom udzielono o 10,2% kredytów mieszkaniowych więcej w porównaniu d poprzedniego kwartału. Natomiast porównując pierwszy kwartał 2017 roku z I kwartałem poprzedniego roku, wzrost nowo udzielonych kredytów na mieszkania wynosi 12,3%. 

Takim wynikom sprzyjają zarówno niskie stopy procentowe, jak i programy typu Mieszkanie dla Młodych. Referencyjna stopa procentowa NBP wynos 1,5% w skali rocznej i ostatnio była ona zmieniana przez Radę Polityki Pieniężnej ponad dwa lata temu, a konkretniej – w marcu 2015 roku.

Dziennikarze PAP rozmawiali z ekspertem Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, Tomaszem Mironczukiem, a w przeszłości członkiem zarządu kilku największych polskich banków o produktach bankowych oraz ryzyku związanym ze zmienną stopą procentową. 

W jaki sposób tak niskie stopy procentowe oddziałują na polską gospodarkę?

Tomasz Mironczuk: Warto zwrócić uwagę, że oprócz niskiego poziomu stopy procentowe są bardzo stabilne. Takiej stabilizacji zarówno na rynku polskim, jak i na rynkach światowych nie było od kilkudziesięciu lat. Jest to osiągnięcie cenne dla gospodarki, aczkolwiek nie można zapominać o tym, że może się za tym kryć również ryzyko okresów przyszłych.

Nie można też zapominać, że stopy są co prawda niskie, ale są to stopy krótkoterminowe. Żeby nie narazić się na ryzyka ich wzrostu, trzeba sobie zadać pytanie, czy takie stopy mogą długo się utrzymać i czy mogą być jeszcze niższe. Niestety większość ekspertów jest zgodna co do tego, że tak niskiego poziomu zarówno w Polsce jak i na świecie prawdopodobnie już się nie da utrzymać i nastąpi ich lekki wzrost.

Czy to oznacza, że to nie jest dobry czas na wzięcie kredytu hipotecznego?

T.M.: O ile teraz kredytowanie jest tanie i należy z tego korzystać, to trzeba być bardzo ostrożnym co do tego, czy koszt związany ze stopą procentową nie będzie rósł szybciej niż zdolność do spłaty oraz czy będziemy w stanie obecnie zaciągnięte kredyty długoterminowe spłacić za lat 10, 15, czy 20, bo w tak długim horyzoncie stopy mogą wynosić 5 proc., 10 proc., a może nawet więcej. To jest oczywiście ryzyko, które trzeba już dzisiaj przewidywać i kalkulować, rozważając wzięcie kredytu długoterminowego.

Warto też przypomnieć, że kredyty hipoteczne w Polsce jeszcze 20 lat temu były praktycznie niemożliwe. Wszystko dlatego, że poziom stóp procentowych był bardzo wysoki, do tego bardzo szybko się zmieniały. Również niepewność gospodarcza była znacząca. Teraz doświadczamy zarówno niskich stóp procentowych w złotówce, jak również stabilnych kursów walutowych i to jest rzecz, o której każdy kredytodawca powinien pamiętać – że w warunkach stabilności możliwość zaciągania kredytów jest duża.

O czym więc pożyczający powinni pamiętać?

T.M.: Przede wszystkim należy pamiętać, aby nie wchodzić w kredyty, których ryzyka nie rozumiemy. Doskonałym przykładem są kredyty we franku szwajcarskim, gdzie obecnie klienci mają pretensje, że na pewne ryzyka nie zwrócili uwagi lub ich nie zrozumieli. Niestety konsekwencje tego jako konsumenci, i jako banki, musimy wspólnie ponieść i rozwiązać.

Dlatego zaciągając kredyt długoterminowy, akceptujmy tylko te ryzyka w umowach, które rozumiemy, którymi wiemy jak zarządzać, które są dla nas znane i zrozumiałe, a unikajmy sytuacji, w których spekulujemy i podejmujemy ryzyko, na które nas nie stać.

Tomasz Mironczuk wygłosił 24 czerwca 2017 r. wykład „Pieniądz i polityka pieniężna” podczas kolejnego warsztatu w ramach projektu Prasowa Akademia Pieniądza XXI (PAP21), który Polska Agencja Prasowa realizuje we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim.

Źródło: kurier.pap.pl