Miał być wyścig, a była bójka zakończona paralizatorem

W stanie Indiana w USA organizowany był wyścig, który dla dwóch kierowców nie zakończył się zapewne tak, jak to pierwotnie zakładali. Zaczęło się od przypadkowego zahaczenia drugiego auta. Po chwili widzowie zamiast wyścigu oglądali bójkę kierowców i akcję policji z użycem paralizatora.

Jeden z uczestników przypadkiem zahaczył drugi pojazd biorący udział w wyścigu. Auto niestety wypadło z trasy, co zdecydowanie rozzłościło kierowcę zahaczonego samochodu. Postanowił nie być dłużnym i staranował pierwsze auto.

Kierowca, który początkowo zahaczył drugi samochód nie spodziewał się takiego obrotu sprawy i postanowił wymierzyć karę swojemu przeciwnikowi. Wtedy też doszło do bójki. Do akcji szybko wkroczyła policja, która użyła paralizatora wobec impulsywnego kierowcy.