Fotografie, które zostały opublikowane przez urzędników, ukazują 300 kontenerów przygotowanych do transportu w porcie w Najin w Korei Północnej. Te doniesienia zbiegają się w czasie z niedawną wizytą przywódcy Korei Północnej, Kim Dzong Una, w Rosji, gdzie omawiana była potencjalna współpraca wojskowa. Eksperci spekulują, że rosyjskie siły zbrojne, w związku z intensywnymi działaniami na Ukrainie, mają zapotrzebowanie na uzupełnienie zapasów amunicji.
Chociaż Korea Północna może posiadać znaczące zapasy broni, niektórzy analitycy zastanawiają się, czy kraj ten chętnie będzie dzielił się swoimi zasobami, biorąc pod uwagę własne ograniczone zasoby.
Podczas konferencji prasowej Kirby podkreślił, że dostawy do Rosji miały miejsce w okresie między 7 września a 1 października. Transport odbywał się drogami morską i kolejową, docierając do magazynu w południowo-zachodniej Rosji, blisko granicy z Ukrainą.
W kontekście tych doniesień Stany Zjednoczone ponownie oskarżyły Moskwę o zakupy rakiet i amunicji od Korei Północnej. Kirby stwierdził: „Potępiamy Koreę Północną za dostarczenie Rosji sprzętu wojskowego”, dodając, że takie działania naruszają rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Pomimo narastających napięć i kontrowersji, gen. Mark Milley, przewodniczący Połączonych Szefów Sztabów USA, wyraził sceptyczne podejście co do roli dostaw z Korei Północnej w konflikcie. Jego zdaniem, nawet takie wsparcie nie będzie kluczowe dla dalszych losów wojny.
Te doniesienia nadejdują w trudnym momencie dla USA, które borykają się z problemami budżetowymi, co uniemożliwiło realizację planów wsparcia Ukrainy kwotą 6 miliardów dolarów. Prezydent Joe Biden sugeruje, że poszukiwane są alternatywne metody finansowania wsparcia dla Kijowa w obliczu trwającego impasu w Izbie Reprezentantów.