Konie z saniami bez furmana gnały trasą do Morskiego Oka. Turyści uciekali w panice.

Groźna sytuacja miała miejsce na drodze do Morskiego Oka. Spłoszone konie gnały z saniami bez woźnicy. Całą sytuację zarejestrował jeden z turystów. Na szczęście nikomu nic się nie stało. – Koń jest w dobrym stanie, sprawdzał go weterynarz – przekazał Szymon Ziobrowski z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Fundacja Viva! po raz kolejny apeluje do Tatrzańskiego Parku Narodowego o likwidację transportu konnego do Morskiego Oka. – Tym razem nic się nie stało, ale gdyby to było w okresie świątecznym to mogłoby dojść do ogromnej tragedii – zwróciła uwagę Anna Plaszczyk z Fundacji Viva!