Tragiczne wydarzenie wywołało ogromną akcję poszukiwawczo-ratowniczą, w której udział wzięły łodzie i helikoptery, mające na celu odnalezienie zaginionych osób.
Według informacji przekazanych przez Straż Przybrzeżną, poszukiwania zostały zawieszone, a uwaga skupia się teraz na zrozumieniu przyczyn katastrofy. Most, będący kluczowym połączeniem i mający ponad 2,6 km długości, uległ zniszczeniu po tym, jak statek o nazwie Dali, pływający pod banderą Singapuru, uderzył w jedną z podpór konstrukcyjnych.
Załoga statku, na krótko przed wypadkiem, zgłosiła “problemy z zasilaniem”, co może być jednym z kluczowych czynników przyczyniających się do tragedii. Rząd federalny USA zauważył, że statek “stracił napęd” podczas opuszczania portu, co zasygnalizowało nadchodzące niebezpieczeństwo.
W reakcji na wypadek, lokalne władze, w tym straż pożarna Baltimore, amerykańska straż przybrzeżna, oraz inne agencje stanu Maryland podjęły natychmiastowe działania ratownicze. Z wód wydobyto dwie osoby, z czego jedna znajduje się w bardzo poważnym stanie.
Zarówno Gubernator Maryland, Wes Moore, jak i Burmistrz Baltimore, Brandon Scott, podkreślili wagę sytuacji, określając ją jako “nie do pomyślenia tragedię” oraz zaznaczając, że priorytetem jest teraz ratowanie życia.
Śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy będzie kontynuowane, z nadzieją na odzyskanie rejestratora danych z uszkodzonego statku, co może rzucić światło na dokładne okoliczności zdarzenia. Firma Synergy Marine Group, właściciel statku, oraz gigant żeglugowy Maersk, który wyczarterował jednostkę, zadeklarowali pełną współpracę z władzami w celu wyjaśnienia przyczyn katastrofy.
Prezydent USA, Joe Biden, wyraził swoje zaniepokojenie sytuacją i zobowiązał się do przywrócenia działania portu oraz odbudowy mostu jak najszybciej. Wypadek ten podkreśla znaczenie bezpieczeństwa w żegludze i infrastrukturze, stawiając na pierwszym miejscu ludzkie życie i potrzebę szybkiej reakcji w przypadku katastrof.